Kivakid był zdeterminowany. Opublikował list, jaki wysłał do Turtledove’a, zamieścił też zrzuty ekranowe z rozmowy ze swoim przyjacielem, by uwiarygodnić swojego posta. Oddanie wobec przyjaciela poruszyło społeczność Reddita. Jeden z jej członków okazał się pisarzem, związanym umową z tym samym wydawcą, co Turtledove. Niezwłocznie zareagował.
Kilka połączeń telefonicznych później i książka została wysłana na adres pocztowy Kivakida, ignorując wszelkie zasady tajemnicy handlowej i planów wydawniczych. Jakby tego było mało, społeczność Reddita przygotowała jeszcze jedną niespodziankę dla umierającego chłopaka: sam Turtledove do niego zadzwonił, by opowiedzieć mu o planach na kolejne tomy sagi, by ten poznał całą historię do końca, zanim stanie się najgorsze.
Poniżej film, jaki nakręcono na urodziny chorego chłopaka. Pamiętajcie, faceci się nie wzruszają, wyłączcie więc kamery internetowe, zanim wciśniecie przycisk odtwarzania, by nikt się nie dowiedział: