Do namierzonej osoby, która rozpowszechnia lub pobiera pirackie treści z sieci wysyłane jest szczegółowo udokumentowane
wezwanie do uiszczenia zadośćuczynienia twórcom praw autorskich materiałów, których ściągnięcia lub rozpowszechniania ta osoba się dopuściła. Od 1 stycznia 2012r. wysokość minimalnej kary nałożonej przy każdej z takich interwencji wynosi aż 1200 euro!
A co poza wezwaniem do zapłaty czeka takiego “pirata”? Temat w bardzo ciekawy sposób opisał w serwisie gameplay.pl “Goozys”. Znajoma jemu osoba, która otrzymała takie wezwanie została jednocześnie odcięta od szeregu usług konsumenckich. Poczynając od czasowego wyłączenia rabatów w często wybieranym sklepie internetowym, a kończąc na problemach w otrzymaniu kredytu z banku na wyposażenie mieszkania. Oczywiście zarówno sklep, jak i bank poinformowały konsumenta o tym, że wiedzą o jego pirackiej działalności. Jasno dały do zrozumienia, że motywem ich działań jest ochrona pozostałych klientów banku.
Obieg informacji między różnymi instytucjami i podmiotami gospodarczymi na temat występku w cyberprzestrzeni jest w Niemczech bardzo duży i niesie za sobą konkretne i uprzykrzające codzienność konsekwencje. Możliwość korzystania z usług internetowych w Niemczech jest uzależniona od uczciwości internauty.
Czy to dobry sposób walki z piractwem?