Xoom 2 jest “lekko” nie na czasie, jeśli chodzi o oprogramowanie, bo jest już na rynku pierwszy tablet z nową wersją Androida 4.0 czyli Asus Transformer Prime. Jeśli chodzi o sprzęt, to komponenty Motoroli są bardziej na czasie, choć na ten rok zapowiedziano już wiele tabletów z szybkimi, czterordzeniowymi procesorami. Sercem Xoom-a 2 jest jeszcze dwurdzeniowy procesor Cortex A9, taktowany z częstotliwością 1,2 GHz – wydajność wykazana w teście znajduje się na tym samym poziomie, co aktualna platforma Tegra 2 Nvidii.
Tablet Motoroli reaguje ogólnie rzecz biorąc trochę opornie i musi niekiedy doładowywać aplikacje – i to pomimo pamięci RAM o pojemności 1 GB. Wykazana wydajność jest ogólnie w porządku, a nawet lepsza niż pierwszego Xoom-a, ale pozostaje w tyle za najlepszymi urządzeniami tej klasy. Design Xoom-a został przez Motorolę przerobiony, wersja 2 jest szczuplejsza niż poprzednik i robi ogólne wrażenie dobrze wykonanej. Poza tym jest dzięki specjalnej powłoce zabezpieczona przed zamoczeniem.
Ręczne lusterko o dobrej rozdzielczości
Wyświetlacz Xoom-a 2 o przekątnej 10,1 cala ma rozdzielczość 1280×800 pikseli – można oglądać więc filmy 720p w pełnej rozdzielczości. Wyświetlane kolory są bardzo naturalne, zmierzony współczynnik szachownicy wynosi 126:1, a jasność 382 Cd/m2 – to bardzo dobre wyniki. Mniej do gustu przypadły nam mocne odbicia światła na wyświetlaczu.
Dużo sprzętu
Xoom 2 potrafi łączyć się z Internetem za pomocą WLAN i UMTS. Dodatkowo tablet Motoroli ma 32 GB wewnętrznej pamięci, którą można rozszerzyć za pomocą karty microSD(HC). Na pokładzie są dwa aparaty: z przodu – do czatów wideo, o rozdzielczości 0,9 megapiksela, ale bez lampy błyskowej i podświetlenia LED – i z tyłu – o rozdzielczości 4,9 megapiksela, z lampą błyskową i zadowalającą jakością obrazu. Podczas testu dawała się we znaki średnia wydajność fokusa – zrobione zdjęcia były niekiedy mniej ostre niż na podglądzie przed ich wykonaniem.
Za pomocą zintegrowanego złącza HDMI można podłączyć tablet do telewizora i wyświetlać na nim filmy czy zdjęcia. W obudowie umieszczony jest również port Micro USB, przez który można albo tablet ładować, przy użyciu osobnego zasilacza, albo zarządzać danymi, jeżeli urządzenie jest podłączone do komputera. Nie można jednak podłączać żadnych pamięci USB, ponieważ brak hosta USB. W opakowaniu naszego urządzenia testowego zawarta była ładowarka, ale brakowało kabla USB.
Dobra klawiatura, szybka przeglądarka
Podczas testów bardzo spodobała nam się wirtualna klawiatura, która reaguje precyzyjnie i szybko. Można za jej pomocą bezproblemowo wpisywać nawet dłuższe teksty. Przypadła nam również do gustu wydajność zainstalowanej fabrycznie przeglądarki internetowej, strona CHIP Online została załadowana w połączeniu WLAN w 4 sekundy. Tablet obsługuje w swojej przeglądarce technologię Flash. Ponieważ Xoom 2 ma dostęp do sklepów z aplikacjami dla systemu Android, można go rozszerzyć o dużą ilość apliakcji i gier.
Jeśli chodzi o odtwarzacz muzyki i wideo, Motorola bazuje na standardowych aplikacjach Androida. Wszystkie popularne formaty dźwięku są obsługiwane, z testowanych formatów wideo tablet niektóre obsługiwał, a inne nie: nie obsługiwał formatu dźwięku niektórych plików zakodowanych w kontenerze MKV oraz za pomocą kodeka h264, czasami nie odtwarzał również plików wideo, za to z kontenerem MOV nie miał problemu. Większość problemów z kompatybilnością można jednak łatwo rozwiązać instalując jedną z wielu aplikacji do odtwarzania wideo dostępnych w Android Market.
Motorola trochę się nawet przyłożyła do ikonek aplikacji i stworzyła częściowo własne motywy dla poszczególnych aplikacji, co jednak jest przyczyną małego zamieszania. Na przykład: ikonkę galerii zdjęć rozpoznaliśmy tylko dlatego, że był pod nią podpis “galeria”. Również ikonka przeglądarki internetowej mogłaby raczej być użyta jako symbol mapy niż jako “drogowskaz do Internetu”.
Krótkodystansowiec
Czas pracy akumulatora tabletu Xoom 2 nie napawa optymizmem: ten z założenia mobilny towarzysz podróży padł już po 4 godzinach i 38 minutach korzystania z Internetu. Przy odtwarzaniu wideo Xoom 2 wytrzymał za to 5 godzin 17 minut, ale iPad 2 wytrzymuje 8 godzin. Największym minusem tej Motoroli jest jednak czas ładowania – pełny cykl trwa całe 7 godzin i 25. Naładowanie baterii żadnego z testowanych dotąd tabletów nie trwało tak długo. Jednak waga tego szczupłego urządzenia, wynosząca 600 gramów, jest w porządku – dzięki niej zyskuje ono kilka punktów w ocenie mobilności. Waga większości aktualnych urządzeń o przekątnej 10,1 cala waha się miedzy 510 a 760 gramów, Xoom 2 mieści się zatem w dobrej średniej.
Podsumowanie
Xoom 2 nie będzie raczej wielkim hitem Motoroli – ale ogólnie jest nową wersją solidnego tabletu. Wydajność wystarczy do codziennego użytku, a wyświetlacz zapewnia dobry obraz, tylko mocno odbija światło. Dlaczego Motorola nie zaopatrzyła swojego nowego tabletu w nowszego Androida 4, pozostaje tajemnicą amerykańskiego producenta. Aktualizacja do Androida 4 została wprawdzie ogłoszona, jednak Motorola nie ustaliła na to żadnego terminu. Xoom 2 rozczarowuje w zakresie czasu pracy na baterii, a przede wszystkim ekstremalnie długiego czasu ładowania. Zważywszy na powyższe niedoskonałości cena wydaje się nam zawyżona.
Alternatywa
Jeśli to ma być tablet na teraz i już, wartym rozważenia jest Samsung Galaxy Tab 10.1. Oferuje on porównywalne wyposażenie oraz taką samą wydajność jak Motorola Xoom 2, ale jest nieco lepszy przy zbliżonej cenie (w wersji z 18 GB pamięci oba tablety kosztują około 2000 zł). Wszystkim, którzy, nie śpieszą się tak bardzo, polecamy jeszcze trochę poczekać, bo 7 marca ma pojawić się iPad 3 – obiecany, absolutny hit. Nawet jeśli nie będziecie chcieli albo mogli go kupić to zawsze możecie zdecydować się na wciąż świetnego iPada 2, którego cena (obecnie ok. 2000 zł za wersję 16 GB bez 3G) ma zostać znacząco obniżona (ZOBACZ PORÓWNANIE).
Motorola Xoom 2
Solidny tablet z dobrym wyświetlaczem i dobrym wyposażeniem, ale starym systemem Android 3.2.2.
PLUSY:
Dobra wydajność
Rozdzielczość HD ready
UMTSMINUSY:
Wyświetlacz mocno odbija światło
Długi czas ładowania akumulatora
Leciwy już Android 3