Od dziś o tym operatorze zaczniemy mówić znowu głośno. Co prawda nowy produkt Heyah nie jest aż tak rewolucyjny, jak z pozoru się wydaje (o czym za chwilę), tak jestem pewien, że ma szanse zrobić duże, pozytywne wrażenie na użytkownikach smartfonów. Zwłaszcza tych młodych, ale to głównie młodzież korzysta przecież z różnych gadżetow i aplikacji.
Czas przejść do sedna: mowa o aplikacji Freeyah, która jeszcze dziś, o 21:00, zostanie udostępniona na Android Market. Komunikator będzie dostępny dla wszystkich użytkowników smartfonów z Androidem, nie tylko w sieci T-Mobile lub Heyah. Ci ostatni jednak mogą liczyć na duży bonus: wszystkie działania w komunikatorze będą darmowe.
Ktoś się zapyta: no dobra, ale przecież Freeyah ogólnie jest darmowe. Można za darmo czatować i wykonywać połączenia. A ja odpowiadam: czyżby? Fakt, aplikacja jest darmowa, jej wszystkie funkcje również. Ale aplikacja wykorzystuje dane, zmniejszając limit w twoim pakiecie. Rozmowy tekstowe oczywiście wpływają na to w sposób znikomy, ale Heyah nie będzie naliczał opłat za dane przesłane również w trybie rozmowy głosowej. A to już jest coś!
Niestety, jest jeden haczyk, o którym wspomniałem na wstępie. Freeyah będzie za darmo… pod warunkiem wykupienia paczki danych Heyah Internet Non Stop L 600MB za 15 złotych lub Heyah Non Stop XL 1,2 GB za 25 zł. Komunikator, rzecz jasna, nie będzie “zabierał” danych z tych pakietów, ale należy mieć świadomość, że taki koszt musimy ponieść. Z drugiej jednak strony… po co nam smartfon bez pakietu danych? I tak jakiś kupujemy. Dla mnie bomba!
Samej aplikacji jeszcze nie testowałem. Wiem tylko tyle, że integruje się z listą kontaktów w systemie Android i że ma być lekka i prosta w obsłudze. Obsługuje rozmowy tesktowe i rozmowy głosowe, archiwum wiadomości i historię połączeń. Wkrótce planowana jest wersja dla iOS-a.