Jeśli mowa o konstrukcji, to producent podszedł do sprawy bardzo oszczędnie – prawdę powiedziawszy sprzęt nie różni się znacząco od innych produktów WD. Czarna, zaokrąglona obudowa z zaledwie jedną diodą informującą o aktualnym stanie pracy nie została wyposażona w żaden przełącznik. Oznacza to, że serwer można wyłączyć tylko z poziomu interfejsu webowego. Z tyłu umieszczono gigabitowe złącze LAN, gniazdo zasilania i jeden port USB 2.0. Dyski wyjmowane są od góry i choć operacja ta wymaga odkręcenia zaledwie jednej śruby, to jest raczej niewygodna – umieszczenie w odpowiednim miejscu mocowania zabezpieczającego napędy przed wysunięciem wymaga nieco wprawy.
Pod względem wydajności My Book Live Duo niewiele da się zarzucić. Oferowane prędkości odczytu na poziomie prawie 100 MB/s mogą konkurować z tymi uzyskiwanymi przez QNAP TS-219P II, jeśli idzie o zapis uzyskaliśmy przyzwoite 46 MB/s. Takie rezultaty są wynikiem m.in. poprawionego oprogramowania, które od wersji pierwszej przeszło wiele zmian do dostępnej w dniu testu 2.30.19. Ilość energii pobieranej przez urządzenie podczas pracy jest na dość przyzwoitym poziomie, porównywalnym do konkurencyjnych produktów dwudyskowych. Niestety zdecydowanie zbyt wysoki pobór zmierzyliśmy gdy urządzenie było wyłączone. Uzyskane w tym stanie 5,2 W to jeden z najwyższych wyników dla urządzeń NAS.
Aktualizacja firmware’u to nie tylko wzrost wydajności. Dzięki dodatkowym aplikacjom dostępnym za darmo uzyskujemy łatwy dostęp do urządzenia z praktycznie każdego miejsca na świecie, pod warunkiem, że mamy dostęp do Internetu. Zainstalowana na komputerze aplikacja WD 2go, po zalogowaniu podmontowuje zdalny dysk NAS-a jako lokalny napęd na naszym komputerze. Dzięki temu w łatwy i bezpieczny sposób możemy przesyłać dane między komputerem a serwerem My Book Live Duo, także przez Internet. Aplikacje WD 2go oraz WD Photos są również dostępne dla urządzeń mobilnych pracujących pod kontrolą systemów iOS lub Android. Pierwsza z nich działa podobnie jak wersja dla PC, druga natomiast pozwala na bezpośrednie wysyłanie zdjęć i filmów stworzonych na urządzeniu mobilnym do serwera. Umożliwia też zdalne przeglądanie, na naszym telefonie lub tablecie, zgromadzonych w domowym magazynie fotografii w przejrzystej i skatalogowanej formie. Niestety pod względem użyteczności w firmie produktowi WD daleko do ideału. Brak m.in. funkcji serwera wydruku, możliwości przypisania użytkowników do grup i określenia dla nich quoty. Serwer http także nie jest dostępny.
Zaletą My Book Live Duo jest fakt, że jest on dostarczany z wbudowanymi dyskami twardymi i jest prosty w obsłudze. Wadą jest brak bardziej zaawansowanych funkcji czy choćby brak sprzętowego wyłącznika na obudowie. Jeśli zależy nam na bardziej zaawansowanych funkcjach lepiej skłonić się ku wydajniejszemu QNAP-owi TS-219P II, lub D-Linkowi DNS-345, do których jednak trzeba będzie oddzielnie dokupić dyski. Zobacz porównanie tych produktów.
Grzegorz Bziuk