Plotki na temat God of War IV krążyły po sieci praktycznie od czasu premiery poprzedniej części. Sony umiejętnie podgrzało atmosferę wokół swojego kultowego tytułu, po czym, możemy chyba uznać to za oficjalne potwierdzenie, naszym oczom ukazał się pierwszy trailer gry.
Na próżno szukać w nim samego gameplay’u, zamiast tego możemy posłuchać narracji prowadzonej przez Gaię – jednego z tytanów, którego mieliście okazję spotkać w trójce. Co ciekawego ma do powiedzenia? Akcja czwartej części rozgrywać się będzie w czasach, w których Kratos nie był jeszcze tak wielkim frustratem. Prequele nie są złe, szczególnie w sytuacji, w której główny (i w sumie jedyny) bohater serii ginie bezpowrotnie w jej trzeciej części i z pewnością są lepszym rozwiązaniem fabularnym niż “zginąłeś w poprzedniej części, jednak sprzedała się tak dobrze, że w cudowny sposób zostałeś wskrzeszony, bo nie mieliśmy pomysłu na bohatera, który mógłby Cię zastąpić”.
God of War IV: Ascension pokaże nam tą część historii Kratosa, zanim złożył hołd Aresowi, dostał w prezencie znane wszystkim Ostrza Chaosu i niechcący pozbył się rodziny. Nie będę ukrywał, że jestem ogromnym fanem serii i jestem prawie pewien, że Sony i tym razem stanie na wysokości zadania. Pytanie co z silnikiem graficznym – wraz z każdą kolejną częścią, seria God of War powalała graczy swoją oprawą graficzną. Czy uda się to po raz czwarty? Zanim się tego dowiemy, czekają nas jeszcze takie formalności jak oficjalna zapowiedź daty premiery, kolejne trailery, wywiady z deweloperami i inne wypełniacze czasu. Czekając na nie zapraszam do obejrzenia trailera numer jeden: