Według ScienceDaily, zespół badawczy w Uniwersytecie Goethego w Szwecji spędził setki godzin grając online i obserwując innych graczy. Jonas Ivarsson, jeden z badaczy, tłumaczył, że “sytuacje, które gracze spotykają w grach wymagają wyszukanej i dobrze skoordynowanej współpracy”. Tak więc gracze odnoszący sukces mają dobrą wiedzę techniczną i dobre wyczucie czasu. Nie jest to zaskoczeniem. Natomiast gracze, którzy są niemili, lub zachowują się bardzo agresywnie z reguły nie radzą sobie zbyt dobrze. Frustracja nie pomaga w grze, z pewnością każdy kiedyś tego doświadczył.
Ivarsson zaznaczył brak związku pomiędzy agresywnym zachowaniem a powodzeniem w grze może oznaczać, że wszystkie badania, które skupiały się na wpływie przemocy w grach na przemoc w prawdziwym świecie mogą być błędne. “Sugerowany związek pomiędzy grami i agresją jest oparty na pojęciu przeniesienia, który oznacza, że wiedza zdobyta w określonej sytuacji może być użyta w zupełnie innym kontekście. Przez długi czas na teorii przeniesienia skupiały się badania edukacji. Pytanie jak proces nauki powinien być zaprojektowany by uczniowie byli w stanie wykorzystać zdobytą wiedzę w prawdziwym życiu jest trudne i nie ma prostych odpowiedzi” – tłumaczył. “Zatem kwestionujemy całą debatę poświęconą grom i przemocy, jako, że nie jest oparta na prawdziwym problemie a na hipotetycznych powodach” – dodał.
Gry na dobre zakorzeniły sie w naszej kulturze. Dlatego też coraz częściej stają się obiektem badań. Raz dowiadujemy się, że maja na nas dobry wpływ, innym razem, że wiodą nas na stracenie. Jeśli podstawy szwedzkich badań okażą się trwałe to może w końcu dowiemy się jak to naprawdę jest.