Udało się to dzięki czemuś, co ludzie w białych fartuchach nazywają pasmem “T-ray”. To część częstotliwości pomiędzy 300 GHz, a 3 THz. Zakres zbliżający się do dalekiej podczerwieni, który jeszcze nie został uregulowany i mógłby w przyszłości stanowić pasmo sieci Wi-Fi. Obecnie jest to 2,4-5 GHz.
Badania miały miejsce w Tokyo Institute of Technology. Opracowano tam sprzęt mogący przesyłać dane z szybkością 3 Gb/s, czyli blisko 20 razy więcej od obecnych sieci bezprzewodowych. Wszystko działo się w paśmie 542 GHz. Więcej na ten temat możecie przeczytać
.
Oczywiście wszystko jest wciąż tylko pomysłem, a nie technologią, którą można wdrożyć już teraz. Ponadto terahercowe Wi-Fi będzie mogło pracować tylko na odległość kilkudziesięciu metrów. Przy wyczynach naukowców nadchodzący standard 802.11ac już wydaje się przestarzały. Będzie oferował transfery na poziomie 1,3 Gb/s, co znając życie da rzeczywiste transfery na poziomie kilkuset megabitów na sekundę.