Adwokaci serwisu zauważyli, że amerykańskie prawo wymaga, aby wiadomość o oskarżeniu doręczyć oskarżonej firmie na ostatni znany adres w Stanach Zjednoczonych. Tymczasem Megaupload nie jest zarejestrowane w USA, więc władze nie mogły spełnić powyższego warunku i doręczyć listu.
Jeśli sędzia sądu okręgowego dla wschodniego dystryktu stanu Wirginia przychyli się do wniosku, sprawa Megaupload zostanie zakończona, a Kim Dotcom będzie mógł w spokoju pławić się w fortunie, którą zbił na swoim serwisie.