Urządzenie wyposażone jest w trzy anteny, każda o zysku 2 dBi, cztery gigabitowe porty Ethernet dla LAN i jeden dla WAN oraz dwa porty USB. Jeden z nich przeznaczony jest dla modemów 3G, drugi dla urządzeń pamięci masowej. Obydwa umieszczono na przednim panelu, razem z diodami sygnalizacyjnymi i przyciskami funkcji WPS oraz wyłącznikiem sieci bezprzewodowej. Prócz modemów, możliwe jest także podłączenie zgodnych telefonów komórkowych. Wówczas ich połączenie z Internetem jest udostępniane klientom podłączonym do rutera. Dane z dysku mogą być współdzielone na wiele sposobów. Poczynając od SMB, FTP, aplikację Web HDD wyświetlającą zawartość katalogów w przeglądarce internetowej, po udostępnienie ich przez serwer multimediów UPnP lub iTunes.
Przydatną funkcją może się okazać także wbudowany klient BitTorrent. N450R usprawnia też współpracę z kamerami IP tego producenta. Ruter wyszukuje w sieci dostępne modele i umożliwia automatyczne przekierowanie portów, tak by obraz z nich można było oglądać z każdego miejsca na świecie. Jako, że dostępnych jest wiele możliwości uzyskania dostępu do sieci Internet, testowany model wspiera mechanizm fail-over, przełączający automatycznie na połączenie zapasowe w przypadku wykrycia awarii podstawowego.
W przypadku połączeń w paśmie 5 GHz, z wykorzystaniem trzech anten, ruter korzysta z techniki formowania sygnału (ang. beam forming), aby zapewnić stabilne i szybkie połączenia także na większych odległościach. Trzeba przyznać, że efekty są godne pochwały. Generalnie, urządzenie oferuje bardzo dobrą wydajność. W trybie dupleks (jednoczesne wysyłanie i odbieranie) z jednym klientem na małej odległości uzyskaliśmy odpowiednio ok. 200 i 180 Mb/s dla pasma 5 i 2,4 GHz. Sumaryczne prędkości przy połączonych dwóch klientach wyniosły ok. 218 i 158 Mb/s. Na większych odległościach, podczas gdy na przeszkodzie sygnału znalazło się kilka ścian, wyniki spadły do 156 i 112 Mb/s. Przedstawione wyniki dotyczą kart dedykowanych, w przypadku Centrino 2, sprawa wygląda mniej kolorowo. Na małej odległości udało się uzyskać zaledwie 121 i 59 Mb/s, na dużych zaledwie 54 Mb/s niezależnie od częstotliwości. Ponadto, zwłaszcza w 2,4 GHz, sprzęt wydaje się być mało odporny na zakłócenia – pojawienie się klienta Centrino 2 obniża wydajność sieci. Sumaryczne wyniki spadają do 64 Mb/s. Nie najlepiej AirLive radzi sobie z pracą w trybie DualBand i to zarówno we współpracy z kartami dedykowanymi jak też Centrino 2. Mimo, że łączne prędkości transferów wyglądają obiecująco, to N450R zachowuje się nie tak jakby można sobie tego życzyć. W pierwszym przypadku, na początku przesyłanie odbywa się we wszystkie strony, po pewnym czasie działa tylko karta podłączona w 2,4 GHz, a przesyłanie z wykorzystaniem 5 GHz się zatrzymuje. W drugim przypadku, działająca w 5 GHz karta dedykowana, działa prawidłowo, a podłączona w 2,4 GHz karta Centrino 2 ma wielkie trudności z przekroczeniem 9 Mb/s w każdą stronę. Plus należy się natomiast za działanie rutingu między WAN i LAN. W obie strony uzyskaliśmy wyniki zbliżone 900 Mb/s. To pozytywna informacja, choć na pojawienie się takich prędkości w ofertach ISP na pewno przyjdzie nam jeszcze długo poczekać.
Mimo wymienionych wyżej problemów z działaniem w konkretnych sytuacjach, AirLive N450R od OvisLink jest produktem godnym polecenia. Można się spodziewać, że przy następnej aktualizacji oprogramowania wiele ze wspomnianych niedogodności zostanie wyeliminowanych. Już teraz, z wykorzystaniem pojedynczego pasma, można dzięki niemu osiągnąć bardzo dobre wyniki. Zbliżoną funkcjonalność, choć bez obsługi modemów, oferują Sitecom WLR-6000 i ZyXEL NBG5715. (Zobacz ich porównanie.)
Grzegorz Bziuk