Panasonic Eluga – fiasko i pech Panasonic-a

Eluga to według Panasonic-a akronim od “elegant, user-orientated gateway”, czyli elegancka bramka przyjazna użytkownikowi. Szykowny owszem jest, ale my co innego rozumiemy pod pojęciem “przyjazny użytkownikowi”.
Panasonic Eluga – fiasko i pech Panasonic-a

Panasonic Eluga: całkowita porażka w teście.

Panasonic Eluga: całkowita porażka w teście.

Na początek sprostowanie: przetestowaliśmy dwie wersje Elugi. Jako że pierwszy testowy telefon Eluga miał duże problemy z odpornością na wstrząsy i czasem pracy na baterii, otrzymaliśmy od Panasonic-a drugie urządzenie z firmware’m w wersji 07.5104. Aktualizacja ta jest dostępna do pobrania “over the air” i powinna usunąć różne błędy i poprawić czas pracy baterii oraz wydajność. Na początku zapowiadane poprawki były mało zauważalne – później już bardziej.

Kanciasty, przypominający pilota Eluga leży w dłoni zasadniczo dobrze, bardzo ładnie wygląda i jest lekki, ponieważ jego grubość wynosi 9 milimetrów, a waga 103 gramy. Obsługuje jednak tylko karty microSIM, ale dzisiaj nie powinno być to przeszkodą dla żadnego operatora. Panasonic zrezygnował z wejścia microSD, trzeba się więc zadowolić dostępną pamięcią o pojemności około 5,7 GB.

Na lądzie i w wodzie

Niezwykłym jak na taką filigranową budowę jest to, że ten smartfon jest zabezpieczony przed wodą i kurzem zgodnie ze standardem IP57. Ma on wytrzymywać zanurzenia do głębokości 1 metra oraz wytrzymywać pod wodą 30 minut. Naszą kąpiel wytrzymał bez problemu. Za to jego odporność na wstrząsy nie jest szczególnie wysoka – jest tak samo czuły jak zwykłe smartfony.

Dużym plusem Elugi jest wyświetlacz OLED. Jego rozdzielczość wynosi 960×540 pikseli, a kolory są bardzo wyraziste. Wyniki kontrastu i jasności wypadły w teście wyświetlacza przyzwoicie, a wyniki zakresu kolorów i punktu bieli są doskonałe.

Mało miejsca na baterię

Panasonic zminimalizował wbudowany na stałe akumulator, aby smartfon był jak najszczuplejszy. Jego pojemność wynosi jedynie 1150 mAh, szybko się więc wyczerpuje. W trybie online na pełnej jasności wyświetlacza bateria wyczerpuje się już po czterech godzinach. Tak samo jest w trybie rozmowy telefonicznej. W trybie standby urządzenie wytrzymuje cały jeden dzień.

Zawartość opakowania

Zawartość opakowania

Akustyka telefonu jest taka sobie. W trybie zwykłej rozmowy głosy partnerów brzmią nienaturalnie i trochę za cicho, daje się również słyszeć szumy otoczenia. Jeżeli rozmówcy wpadnie się w słowo, automatycznie podwyższa się poziom głośności. Czasami wydaje się, że ta funkcja nie działa, czego następstwem są duże echa. Głośnik w ogóle nie nadaje się do użytku, rozmówcy brzmią o wiele za cicho i pojawiają się zakłócenia.

Ani śladu po procesorze dualcore

Oprócz słabego akumulatora jest jeszcze inny poważny minus. Pomimo otrzymania wspomnianej aktualizacji Android 2.3.5 chodzi na Eludze niestabilnie, chociaż dwurdzeniowy procesor taktowany jest z częstotliwością 1 GHz. Ekran często w ogóle nie reaguje po odblokowaniu przez kilka sekund. Jeżeli przeskoczycie z jakiegoś podmenu bezpośrednio do ekranu startowego, urządzenie w większości przypadków się zawiesi po bardzo długim czasie oczekiwania, a ekran zrobi się całkiem czarny. Pojawiające się komunikaty o błędach mogliśmy czasem po prostu ignorować, ale nie zawsze. Niezależnie od awarii tempo pracy również nie jest odpowiednie. Przeskakujące menu i bardzo długie czasy ładowania aplikacji i programów utrudniają obsługę. Eluga łączy się z Internetem za pomocą HSPA+, ale na otworzenie naszej testowej strony, ważącej 600 KB, potrzebuje trochę ponad 9 sekund. Jest to zasługą łatki, ponieważ bez aktualizacji zajmowało to całe 28 sekund. W połączeniu WLAN trwało to szybko – 3 sekundy. Obsługa przeglądarki przebiega bardzo dobrze, nie licząc sporadycznych, małych przeskoków.

Dobry aparat to dla Panasonica pestka?

W kwestii aparatu Panasonic powinien wykorzystać swoje doświadczenie, jednak 8-megapikselowy aparat robi w ciemnym otoczeniu bardzo zaszumione zdjęcia, a w świetle dziennym są one prześwietlone. Nagrane kamerą HD filmy są o wiele za jasne i nieostre.

Podsumowanie: lepiej wygląda niż działa

Na pierwszy rzut oka Eluga, która ma elegancki design i ładny wyświetlacz, wydaje się być czymś specjalnym. Jednak wyniki testów rozczarowują i pojawiają się pytania. Dlaczego telefon po aktualizacji oprogramowania cały czas się zawiesza? Dlaczego dwurdzeniowy procesor nie jest w stanie zapewnić płynnej wydajności? Czemu telefon jest wodoszczelny, ale nie zabezpieczony przed wstrząsami? Wreszcie dlaczego w roku 2012 multimedialny smartfon ma taki kiepski akumulator? Eluga aktualnie kosztuje w sklepach internetowych około 1780 zł. To trochę za drogo, a nawet gdyby kosztowała mniej, nie możemy Wam jej polecić. Pozostaje mieć nadzieję, że aktualizacja do Androida 4.0, która pojawi się w lecie, usunie większość błędów.

Alternatywa:

Dobry telefon do użytku w plenerze dostaniecie już za mniej niż 1000 zł. Motorola Defy+ wypada w teście przekonująco dzięki sprawnej wydajności, mocnemu akumulatorowi oraz dobrej akustyce. Jeżeli od wytrzymałości istotniejszy jest dla Was wygląd i duży wyświetlacz, bardzo dobrą alternatywę stanowi Sony Ericsson Xperia arc S. Ten przebojowy i super-wydajny smartfon otrzymał obecnie aktualizację do Androida 4.0. Cenowo jest on znacznie bardziej przystępny od telefonu Panasonica, gdyż kosztuje od około 1200 zł (ZOBACZ PORÓWNANIE).

Panasonic Eluga

Elegancki, szczupły smartfon z Androidem, w którym jest jednak więcej problemów niż udanych rozwiązań. Niedopracowana wydajność, awarie, przeciętny aparat, kiepski akumulator i mierny głośnik wystarczą, aby zajął jedną z najniższych pozycji w rankingu.

PLUSY:

Ładny wyświetlacz
Płaski, lekki, ładny

MINUSY:
Słabe wyniki testów akumulatora
Ciągłe awarie
Brak płynnej wydajności
Słaby aparat bez lampy błyskowej
Słaby głośnik