Firefox nigdy nie był odpowiednio szybki
(opisywałem wydanie 4.0, a do edycji 10 niewiele się nie zmieniło). Całą przyjemność z surfowania zabijało powolne działanie aplikacji. Niezależnie od tego ile rdzeni ma nasz telefon scrollowanie stron skakało, a interfejs działał równie beznadziejnie.
Nowy natywny interfejs, koniec z XUL
Za wszystkimi nieszczęściami mobilnego Firefoksa stał język XUL, w którym był stworzony interfejs przeglądarki. Zamiast zastosować natywne rozwiązania Androida, Mozilla z całej siły starała się przepchnąć swój autorski pomysł. Na szczęście po wydaniu kolejnych 10 wersji programiści doszli w końcu do wniosku, że to nie ma sensu.
Firefox od wersji 14 w końcu ma natywny interfejs
wykorzystujący widgety Androida. Uff.
Efekt? Firefox 14 (po lewej) uruchamia się na telefonie Desire S (1 rdzeń 1 GHz, 768 MB RAM) natychmiast, nawet gdy nie ma go już w pamięci RAM. Natomiast stara wersja Firefoksa (po prawej) potrzebuje na start dobrych 2-3 sekund. Zmiany widać również w przeglądaniu stron. Nowy Firefoks oferuje dużo lepszą płynność przewijania, podczas gdy stary wciąż robi to skokowo.
Stara edycja Firefoksa miała – w teorii – dosyć wygodny dostęp do kart. Wystarczyło przesunąć palec i “wyciągnąć” lewą krawędź ekranu. Niestety ów pomysł w połączeniu ze średnią responsywnością powodował, że dostęp do kart uzyskiwaliśmy najczęściej przypadkiem. Nigdy, gdy tego potrzebowaliśmy.
Dlatego nowy Firefox karty witryn ma wysuwane z góry. Pomysł równie prosty i jeszcze wygodniejszy (większe miniaturki). Ponadto już po uruchomieniu widzimy ile kart działa w tle (obrazek wyżej).
Obsługa Adobe Flash
Kolejną bolączką Firefoksa był również brak obsługi Flasha. Pomimo tego, że nawet Opera radziła sobie ze wsparciem dla tej wtyczki, ekipa Mozilli pytana o wsparcie dla popularnego formatu nie potrafiła odpowiedzieć nic sensownego. Dziś można się domyślać, że stał za tym interfejs XUL i jego liczne niemożności.
Na szczęście jego już nie ma, a Firefox wspiera Flash!
Oto dowód, teledysk z YouTube na 1-rdzeniowej komórce działa bez żadnych zacięć.
Mniejsze zużycie pamięci RAM
Firefox zawsze był postrzegany jako przeglądarka, która potrafi zjeść wszystkie zasoby smartfona, a przy tym działać wolno. Programiści Mozilli twierdzą jednak, że przejście na natywny interfejs pozwoli ograniczyć zużycie RAM-u. Naturalnie postanowiliśmy to sprawdzić. W każdej z przeglądarek uruchomiliśmy 5 różnych stron i sprawdziliśmy zużycie pamięci (dla całego systemu) dbając o to, by w tle nie działała żadna inna aplikacja.
Pierwsze miejsce – bez zaskoczenia – Opera.
Ta przeglądarka zawsze radziła sobie najlepiej z zasobami i to się nie zmienia. Firefox 14 na drugim miejscu, ale zaraz za nim jest stary dobry Firefox 10. Co ciekawe zarówno domyślna przeglądarka Androida (MIUI 2.5.4) jak i Chrome Beta potrzebowały najwięcej pamięci.
Martwi tylko minimalnie lepszy wynik nowego Firefoksa od edycji poprzedniej. Jednak pamiętajmy, że wersja Aurora nie jest nawet Betą, ani tym bardziej stabilnym wydaniem. Liczymy na to, że do premiery wersji finalnej jeszcze coś się zmieni, choć już teraz jest bardzo dobrze.
Korzystając z okazji przeprowadziliśmy jeden krótki test wydajności JavaScript, czyli podstawy działania Internetu. Jak widać nowy Firefox radzi sobie znacznie lepiej i wysuwa się na prowadzenie. Przeprowadzone testy potwierdza moja subiektywna opinia. Z płynnością przewijania stron nowemu Firefoksowi może równać się tylko Opera. Pozostałe przeglądarki sprawiają wrażenie znacznie bardziej ociężałych – zwłaszcza Chrome Beta.
Wygląda na to, że Mozilli udało się poprawić błędy młodości i stworzyć faktycznie udaną przeglądarkę. Obecnie Firefox 14 dostępny jest w kanale Aurora, potem trafi do kanału Beta i dopiero za około 2 miesiące pojawi się jako wydanie stabilne. Póki co można go pobrać ze strony
mozilla.org/en-US/mobile/aurora
.