“Konsumenci potrzebują lekkich i cienkich komputerów osobistych, ale większość takich urządzeń jest wyposażona w dyski SSD, których niewielka pojemność uniemożliwia zabranie ze sobą większości potrzebnych plików z domowej biblioteki”, twierdzi Matt Rutledge, wiceprezes i dyrektor generalny ds. produktów pamięci masowej firmy WD. “Dzięki nowemu dyskowi WD Scorpio Blue o grubości 7 mm możemy zaoferować klientom połączenie wysokiej pojemności, niezawodności, bezpieczeństwa i doskonałego zarządzania energią w smukłej obudowie, która jest idealna do cienkich i lekkich notebooków.”
Z takim wyjaśnieniem wprowadzenia tego typu produktu można się zasadniczo zgodzić. 500-gigabajtowy dysk SSD to wciąż wydatek powyżej 2000 zł czyli nieraz koszt całego komputera przenośnego, a zabieranie ze sobą dodatkowego banku danych na magnetycznym dysku zewnętrznym USB nie jest tak wygodne jak duży dysk wewnątrz. Wygoda i mniejsza cena takiego rozwiązania okupiona jest oczywiście niższą wydajnością, ale rozwiązanie daje alternatywę dla opcji typu: szybki lecz małej pojemności SSD systemowy w ultrabooku plus pojemny, magnetyczny dysk na pliki.
Wracając do samego dysku. Jest to jednotalerzowy nośnik pracujący z prędkością 5400 obr./min, wspomagany przez bufor pamięci podręcznej o wielkości 8 MB. Dysk zaopatrzony jest w interfejs SATA 3 Gb/s. Po sformatowaniu oferuje użytkownikowi 465 GB przestrzeni na dane. Nośnik korzysta z zaawansowanego formatowania AF (Advanced Format), jego sektory mają wielkość 4 KB.
W testach WD5000LPVT wypada nadzwyczaj dobrze, wykazując się w wielu testach wyższą wydajnością niż konkurencyjny nośnik tego typu (7 mm) – Seagate Momentus Thin ST320LT007 320 GB (7200 obr./min, bufor 16MB), z którym konfrontowaliśmy Skorpiona (ZOBACZ PORÓWNANIE).
Szybkość przesyłania danych modelu WD5000LPVT jest na przyzwoitym jak na dysk magnetyczny poziomie. Nośnik jest co prawda wolniejszy od modeli z serii WD Scorpio Black i oczywiście hybryd Seagate’a, ale uzyskane w testach wyniki uplasowały ten model tuż za nimi w ścisłej czołówce, a przed Momentusami 7200.4 i 7200.5. Średnie transfery jakie oferował były na wyrównanym zarówno dla odczytu i zapisu poziomie i wynosiły 87,5 MB/s. Maksymalna szybkość jaką osiągał wynosiła 118 MB/s (CHIP Diskbench i ATTO).
Czas dostępu podczas odczytu, wynosił średnio 16,2 ms, a podczas zapisu 17,9 ms.
W testach aplikacyjnych symulujących codzienną aktywność dysku, w PCMark7 dysk uzyskał dobry wynik: 1580 punktów.
Po dwóch godzinach pomiarów, podczas których dysk pozostawał w wymuszonym trybie pracy nagrzewał się do temperatury 35 °C czyli można śmiało powiedzieć, że jest dyskiem chłodnym. Sprawdziliśmy w komorze bezechowej jaki hałas generuje nośnik kręcąc talerzami i wymachując głowicami. Średnia wartość wynosząca 27 dB (0,8 sona) podczas odczytu i 19,5 dB (0,2 sona) w trybie oczekiwania, w który dysk wprowadzany jest po kliku sekundach po zakończonym zadaniu.
To dotychczas rzadko spotykane rozwiązanie ma bardzo dobry wpływ nie tylko na poziom hałasu, ale również na zużycie energii, które jak się przekonaliśmy – jest najniższe wśród dotychczas testowanych w naszym laboratorium dysków magnetycznych. Umiejętność momentalnego przejścia w tryb oczekiwania ma duże znaczenie w przypadku sprzętu mobilnego, a konkretniej zużycia baterii. Osiągane przez nośnik średnie zużycie energii jest na poziomie zaledwie 0,9 W.
Podsumowując, cienki, jednotalerzowy WD Scorpio Blue WD5000LPVT spełnia założenia pojemnego i jednocześnie niedrogiego nośnika do ultramobilnego notebooka. Dysk osiąga prędkości transferu danych na niezłym jak na dyski magnetyczne poziomie, ma bardzo dobre zarządzanie zużyciem energii, do tego jest bardzo cichy. Cena nośnika nie jest wygórowana. Jeśli więc nie chcecie płacić za super szybki, ale wciąż drogi i oferujący niewielką pojemność SSD cienki dysk od WD może być najlepszym rozwiązaniem.
Arkadiusz Uriasz
WD Scorpio Blue WD5000LPVT 500 GB
PLUSY:
Dobra cena
Cicha i oszczędna pracaMINUSY:
Czasy dostępu