W skład pakietu wchodziła nie tylko przeglądarka, ale także klient poczty/news, czatzilla – IRC oraz kompozytor stron umożliwiający tworzenie prostych witryn bez znajomości kodu. Wtedy takie wydania były zupełnie normalne, mało kto decydował się na wypuszczenie samej przeglądarki. Opera trwa w tym do dziś.
W
twórcy informują, że Mozilla 1.0 wykorzystuje najnowsze internetowe standardy i umożliwia tworzenie internetowych aplikacji. Być może wtedy tak było, ale dziś uruchomienie większości portali powoduje zawieszenie leciwej Mozilli. Nawet witryna Mozilla.org nie wyświetla się poprawnie. Problemy stwarza nawet Google, w związku z tym nawet w 2002 roku poniższy obraz nie był niczym szczególnym.
Mniej więcej w tym samym czasie ktoś z Mozilli zdał sobie sprawę z tego, że fundacja dysponuje świetnym silnikiem, ale kiepską aplikacją. Faktycznie, przeglądarka jak mało która dobrze radziła sobie z wyświetlaniem stron internetowych. Wtedy wszyscy korzystali z Internet Explorera, a zainstalowanie dowolnej innej przeglądarki powodowało, że większość znanych ci stron wyglądała… odmiennie.
Mozilla była pierwszym zaskoczeniem – jednak można zrobić przeglądarkę, która radzi sobie z większością popularnych stron. Mimo wszystko sama aplikacja była dosyć ciężka, powolna, miała tysiące funkcji, opcji i paneli, ale nikt o zdrowych zmysłach w to nie klikał.
Efekt przemyśleń Mozilli można było zobaczyć już we wrześniu 2002 roku, czyli zaledwie kilka miesięcy po premierze pakietu Mozilla 1.0. Nowy program nosił nazwę Phoenix i był oznaczony numerem 0.1. W przeciwieństwie do pakietu, Phoenix to była tylko przeglądarka, kilka przycisków i pasek adresu. Jednak wciąż korzystała z doskonałego silnika – Gecko.
To, co widzicie powyżej, obecnie znamy jako Mozilla Firefox. Nazwa Phoenix musiała zostać zmieniona, gdyż nie spodobało się to firmie Phoenix Technologies. Nowy produkt – Mozilla Firebird również napotkał na kłopoty – pod nazwą Firebird była już dostępna baza danych (co ciekawe dystrybuowana na licencji Mozilla Public License). Ostatecznie w lutym 2004 roku Firebird zmienił się w Firefoksa.
Co ciekawe nie wszystkim spodobało się porzucenie pakietu Mozilli, co nastąpiło dopiero w 2005 roku. Przez ten czas Mozilla równolegle rozwijała zarówno pakiet jak i przeglądarkę Phoenix/Firebird/Firefox.
W końcu Mozilla ogłosiła zakończenie rozwoju pakietu, ale grupa ochotników uruchomiła
i pod tą nazwą do dziś rozwijana jest stara dobra Mozilla. Najnowsza wersja oznaczone numerem 2.10 wykorzystuje silnik Gecko 13 – ten sam, który znajduje się w ostatnim Firefoksie.
Ostatnie wydania Mozilli dostępne są
. Pierwsze wydania Phoenix, od wersji 0.1 do 0.5
. Firebird wydawany był tylko przez kilka miesięcy – od wersji 0.6 do 0.7.1 i jest do pobrania
. Koniec historii.