Jeśli użytkownik posiada skuteczne oprogramowanie antywirusowe, dostęp do podejrzanych stron zostanie zablokowany. Co jednak, jeśli internauta nie korzysta z tego typu aplikacji? Eksperci z firmy Eset twierdzą, że surfowanie po stronach, które podszywają się pod prawdziwe serwisy i blogi informacyjne, może skończyć się, w najlepszym wypadku, wyświetleniem niekończącej się serii pop-upów, zachęcających użytkownika do zapisania się do jednej z płatnych usług. Gorzej jeśli przyjazny wygląd serwisu uśpi czujność internauty i ten pobierze na dysk swojego komputera zagrożenie, reklamowane na stronie np. jako film z najlepszymi strzałami i bramkami turnieju.
Eksperci z firmy Eset radzą wszystkim kibicom, aby informacji nt. piłkarskich mistrzostw Europy szukać na oficjalnej witrynie organizatora.