Drug Enforcement Administration), jak i inne organy ścigania obawiają się, że nowy system uniemożliwi śledzenie cyberprzestępców.
Nie oznacza to, że protokół Ipv6 jest w ogólnym założeniu niebezpieczny. Problem tkwi w mniej restrykcyjnym podejściu do przydzielania adresów IP, wprowadzonym przy okazji nowego systemu przez Amerykański Rejestr Numerów Internetowych (ARIN).
Przedstawiciele FBI tłumaczą, że obecnie istnieją pełne, kompletne rejestry pokazujące, który operator jest właścicielem danego adresu Ipv4. Obecny system, który dopiero jest wdrażany, może nie zapewniać wystarczającego zaplecza (np. w ilości rejestrowanych informacji wraz z historią logowania), potrzebnego do zweryfikowania, które z urządzeń połączyło się z internetem. Uwagę na tą kwestię zwróciła również jakiś czas temu rodzima firma Unizeto Technologies zajmująca się między innymi podpisem elektronicznym.
Dostęp do bazy zawierającej adresy IP pomaga przede wszystkim radzić sobie z problemem spamu i ataków DDoS, które także i na gruncie polskim stają się coraz powszechniejsze (chociażby ataki przeciwników ACTA, przeprowadzane początkiem roku w celu przeciążenia stron rządowych). Choć usługodawcy są zwykle chętni do pomocy, to w praktyce ich działania mogą być zbyt opieszałe. Otrzymywanie wielkich partii adresów Ipv6 co dekadę demobilizować może providerów w aktualizowaniu publicznego rejestru.
Brak możliwości sprawnego korzystania z rejestrów IP zmusi policję do zdobywania nakazów sądowych, co znacznie przedłuży proces ścigania oskarżonych. FBI sugeruje, że jeśli nowe rozwiązania technologiczne uniemożliwią skuteczne egzekwowanie prawa, niezbędna okaże się jego zmiana.