Tymczasem naukowcy z Sandia National Laboratories udowodnili, że można jeszcze wydajniej i jeszcze ciszej. Ich propozycja to urządzenie o nazwie roboczej Sandia Cooler. Jego twórca, Jeff Koplow twiedzi, że ich rozwiązanie umożliwi zmniejszenie poboru energii potrzebnej do chłodzenia procesorów. O ile w przypadku komputerów domowych nie ma to aż takiego znacznie, właściciele olbrzymich serwerowni powinni już zacierać ręce.
Sandia Cooler składa się z nieruchomej podstawy, która przylega bezpośrednio do chłodzonego układu. Nad nim znajduje się wirujący radiator obracany bezszczotkowym silnikiem. Pomiędzy elementem stałym, a tym wirującym jest niewielka przerwa wynosząca zaledwie 0,001″ (ok. 0,025 mm). Naukowcy twierdzą, że to w żaden sposób nie przeszkodzi w przenoszeniu ciepła.
Ponadto radiator będzie wirował z prędkością kilku tysięcy obrotów na minutę – szybciej, niż wiatraki w konwencjonalnych coolerach. Pomimo tego urządzenie Sandia ma pracować znacznie ciszej od innych rozwiązań, a wysoka prędkość obrotowa sprawi, że na radiatorze nie będzie osadzał się kurz.