Konstrukcyjnie, od poprzednika, odróżnia go przynajmniej jedno zasadnicze udogodnienie. O ile w DS710+ dyski były montowane z tyłu, o tyle DS712+ posiada dwie kieszenie wysuwane do frontu. Co ważne, w razie awarii mogą one być wymieniane w trakcie pracy (oczywiście jeśli pracujemy na RAID 1 – wówczas macierz odbuduje się automatycznie). Na przednim panelu, standardowo już, umieszczono port USB i przycisk szybkiego backupu. Kolejne dwa USB oraz złącze eSATA znajdziemy na tylnej ściance tuż pod dużym i dość cichym wentylatorem. Tu czas na kolejną różnicę w stosunku do DS710+, tym razem do wykorzystania mamy dwa gigabitowe porty LAN. Można je skonfigurować do pracy w kilku trybach – standardowo każdy z nich może działać w odrębnej sieci (ma to też odzwierciedlenie w pewnych funkcjach oprogramowania). Możliwy do zastosowania jest mechanizm też fail-over, wówczas obydwa interfejsy połączone są z jedną siecią i w razie awarii łącza podstawowego następuje automatyczne przełączenie na zapasowe. Trzecia z możliwych opcji pozwala na jednoczesne działanie obydwu portów w tej samej sieci i równoważenie obciążenia między nimi w celu uzyskania maksymalnej przepustowości. Wartości prędkości transferów przedstawione w tekście dotyczą pomiarów wykonanych w konfiguracji klient-serwer z użyciem pojedynczego interfejsu. Słów kilka o dyskach, DS712+ obsługuje zarówno napędy o rozmiarze 2,5 jak i 3,5 cala. Maksymalna obsługiwana w chwili powstawania tekstu pojemność pojedynczego nośnika to 3 TB (wsparcie dla większych pojemności będzie wymagało co najwyżej aktualizacji firmware’u). Pojemność 6 TB to jednak nie jest maksimum, z którym radzi sobie ten NAS. Po podłączeniu do portu eSATA jednostki rozszerzającej DX510 uzyskamy całkowitą pojemność rzędu 21 TB.
Tyle o konstrukcji, siła funkcjonalności tego urządzenia leży bowiem w jego oprogramowaniu. O trzeciej edycji DSM pisaliśmy już przy okazji wcześniejszych produktów. Wszystko o czym tam była mowa, a było tego niemało, jest dostępne także w DS712+. Tu chciałbym się skupić na funkcjach stricte biznesowych, gdyż to dla tej grupy odbiorców sprzęt powyższy jest dedykowany. Wśród nich znajduje się obsługa iSCSI. Opisywany model pozwala na utworzenie 256 jednostek LUN i połączenie z maksymalnie 32 obiektami docelowymi (iSCSI Target). W nowej wersji wprowadzono też możliwość montowania do szesnastu obrazów ISO w wirtualnych katalogach. Dzięki temu można zdecydowanie skrócić np. czas instalacji oprogramowania na stacjach klienckich.
W przypadku firm bardzo istotne jest zarządzanie prawami dostępu do poszczególnych zasobów. Synology Disk Station DS712+ oferuje bardzo wydajne mechanizmy, które ten proces usprawniają. Poczynając od możliwości importowania listy użytkowników z pliku Excel, przez obsługę grup, windowsowych list kontroli dostępu (ACL) po integrację z Active Directory i możliwość uruchomienia własnego serwera usług katalogowych opartego o LDAP.
Wydajność testowanego urządzenia także nie pozostawia wiele do życzenia. Prędkość zapisu, na macierzy RAID 1, na poziomie 97,8 MB/s oraz odczytu nieco ponad 110 MB/s czynią z niego lidera zestawienia. Niestety wyraźnie słabiej wypada transfer dla protokołu FTP – odpowiednio 41 i 48,8 MB/s
Synology DS712+ to bardzo wydajny sprzęt przeznaczony do firm. Oferowane przez niego funkcje znacznie wykraczają poza potrzeby użytkowników domowych. Niestety jego cena, prawie 2000 złotych bez dysków, także sugeruje bardziej komercyjne przeznaczenie.
Grzegorz Bziuk