Były wiceszef Microsoftu traci grunt pod nogami. Walka na rynku z Androidem i iOS-em nie tylko jest niezwykle trudna, ale wydaje się wręcz z góry przegrana przez linię Lumia. Wydawało się, że smartfony Nokii sprzedają się nieźle, dopóki firmy analityczne nie podały faktycznych liczb – a te, są naprawdę niezbyt wysokie. 2,2 mln sprzedanych urządzeń w jednym kwartale to zawód, którego nie uratowała nawet powszechnie uznawana za najlepszy Windows Phone – Lumia 900.
Okazuje się, że Nokia będzie musiała zwolnić 10 tysięcy osób, czyli nie mniej, nie więcej, jak jedną piątą swojej całej siły roboczej. To oznacza, że odkąd Elop objął stery w 2010 roku, pracę straciło, uwaga, 40 tysięcy osób. Dodatkowo Nokia pozbywa się także swojej luksusowej marki Vertu, która produkuje najdroższe telefony na świecie, wzbogacane diamentami i złotem.
Są też nieco lepsze wiadomości dla nas, konsumentów. Nokia ma skupić się na budowie tańszych smartfonów z Windows Phone, które mają konkurować z wciąż świetnie sprzedającymi się urządzeniami z Androidem oraz iPhone’ami. Nie chodzi tu o jeszcze bardziej low-endowe smartfony, a o jeszcze większe cięcie kosztów, na czym tylko się da. Czy to dobra droga dla upadającego giganta?