Szefostwo firmy mówi, że to właściwy krok w kierunku uporządkowania rynku.
–
Play jest najszybciej rosnącą siecią w Polsce
– mówi Bartosz Dobrzyński, podkreślając, że oferta jego firmy wpisuje się w założenia Urzędu Komunikacji Elektronicznej. –
Oferujemy klientom najlepsze warunki, co wzmaga konkurencyjność.
P4, przeciwnie do pozostałych, największych graczy na rynku telefonii komórkowej, nie posiada dziś częstotliwości w paśmie 1800 MHz.
–
Dlatego, dla dalszego rozwoju rynku w Polsce byłoby dobrze, abyśmy i my mogli świadczyć usługi, korzystając również i z tego pasma
– tłumaczy w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria szef marketingu Playa.
Operator ma już pomysły na zagospodarowanie nowych częstotliwości. Nie chce ujawniać ich publicznie. Swoje propozycje przedstawi w stanowisku, adresowanym do UKE.
–
Składając ofertę przetargową będą tam nasze deklaracje dotyczące sposobu wykorzystywania inwestycji, które będą związane z pozyskaniem potencjalnie tego pasma
– ujawnia Dobrzynski.
Wiadomo na pewno, że operator, wzorem swych konkurentów chce wykorzystywać te częstotliwość do świadczenia usług internetowych w technologii LTE.
–
Mamy takie plany
– przyznaje Dobrzyński.
Według niego operatorom trudno dziś konkurować ceną, bo pakiet kilku megabajtów kosztuje, co najwyższej kilkanaście złotych. Dziś chodzi przede wszystkim o zapewnienie odpowiedniej jakości i przepustowości.
–
Spodziewamy się, że wszyscy będziemy coraz więcej korzystać z mobilnego Internetu
– przewiduje dyrektor Playa. –
Chodzi więc o to, aby jakość korzystania z tego była zadowalająca.
Dobrzyński podkreśla, że P4, od strony technicznej jest gotowe do realizacji kolejnego przedsięwzięcia. To ważne, bo – jak wielokrotnie podkreślała Magdalena Gaj, prezes UKE – deklaracje co do rozbudowy sieci będą jednym z ważniejszych czynników branych pod uwagę przy rozstrzyganiu przetargu.
–
Inwestujemy w naszą własną sieć, posiadamy kilka tysięcy stacji bazowych, jesteśmy jak najbardziej przygotowani na dalsze inwestycję, o ile otrzymamy przydział tych częstotliwości
– mówi Dobrzyński z Playa, tłumacząc, że jakość jest właśnie tym, do czego są potrzebne nowe częstotliwości w dalszym rozwoju.
–
Dodatkowe częstotliwości powodują, że jesteśmy w stanie wyprodukować nasz produkt, czyli tę transmisję danych w sposób bardziej efektywny
– wyjaśnia dyrektor marketingu firmy. –
Chcemy to przekłuć na jeszcze lepsze ceny dla klientów.
W zbliżającym się przetargu Urząd Komunikacji Elektronicznej będzie miał do rozdzielenia 25 MHz, podzielonych na pięć “paczek” po 5 MHz. Każdy z podmiotów, biorących udział w konkursie będzie mógł przejąć jedną, dwie albo trzy częstotliwości. Maksymalnie 15 MHz.