Podkreślić należy, że portale tego typu są usługodawcami – dostarczają tzw. usługę hostingu. Należy je więc oceniać – z punktu widzenia prawa – zgodnie z at. 14 i 15 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Usługa hostingu polega na udostępnieniu przez portal miejsca w pamięci powszechnie dostępnego komputera (np. w celu stworzenia grup dyskusyjnych i innego rodzaju usług), czyli udostępnieniu “miejsca” do przechowywania treści. Treści (np. pliki muzyczne, zeskanowane książki itp.) pochodzą nie od samego portalu, ale od osób, które je tam umieszczają (czyli usługobiorców).
Portal nie musi – zgodnie z art. 15 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną – cenzurować treści (np. kontrolować przekazywanych informacji, czy czynić inne akty staranności). Nie ma także o
bowiązku podejmowania kroków w celu wdrożenia oprogramowania monitorującego, cenzurującego itp.
Aby uniknąć odpowiedzialności portal nie może oczywiście posiadać pozytywnej wiedzy dotyczącej bezprawności działań dokonywanych na wskazanym obszarze lub informacji zamieszczonych przez usługobiorców na portalu. Ponadto – by nie zostać pociągniętym do odpowiedzialności – niezwłocznie po uzyskaniu wiadomości o bezprawnym charakterze zamieszczonych danych z wiarygodnego źródła bądź z zawiadomienia urzędowego, musi on uniemożliwić dostęp do tych informacji.
Nie można przy tym uznać, że na pewno na tym portalu przechowywane są jedynie treści nielegalne. Portal ten bowiem spełnia rolę platformy służącej komunikacji oraz wymianie informacji, co wyklucza stosowanie prewencyjnej kontroli zamieszczanych przez usługobiorców informacji.
W jednym z wyroków sądowych, Sąd Apelacyjny w Lublinie (sygn. I ACa 544/10, LEX nr 736495) doszedł do wniosku, że ”
u sługodawca nie ma obowiązku monitorowania sieci, co więcej nie ma też obowiązku podejmowania kroków w celu wdrożenia oprogramowania monitorującego. Jedyną sytuacją prowadząca bez wątpienia do odpowiedzialności usługodawcy jest istnienie po jego stronie stanu wiedzy o fakcie naruszenia, czy też bezprawnym charakterze naruszenia”. Sąd ten stwierdził nadto, że ciężar udowodnienia obciążających usługodawcę okoliczności spoczywa (na zasadach ogólnych,a więc zgodnie z art. 6 k.c.) podmiot, który tych okoliczności dowodzi (czyli w niniejszej sprawie będzie to powód/powodowie).
Należy wskazać, że przy takim brzmieniu przepisów ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną ustalenie odpowiedzialności portalu może być – w praktyce – trudne, ale nie niemożliwe. Należy bowiem wykazać, że usługodawca miał wiedzę o bezprawnym charakterze przechowywanych plików.