Pierwsze urządzenia wyposażone w Firefox OS wyprodukują TCL Communication Technology (Alcatel) oraz ZTE. Czołowi, globalni operatorzy telekomunikacyjni, w tym: Deutsche Telecom, Smart, Sptint, Etisalat, Telecom Italia, Telefónica i Telenor wspierają tę inicjatywę. O Firefox OS (wcześniej znany jako Boot to Gecko) mówi się bardzo niewiele. Czuję w kościach, że to niedługo się diametralnie zmieni.
Aplikacje webowe, RIA (Rich Internet Applications) i inne takie to dziś bardzo modny temat. Trudno się dziwić – to wielki przełom, i dla programistów, i dla użytkowników. Internet dziś umożliwia o wiele więcej, niż czytanie. Możemy pracować z całkiem niezłym skutkiem na Office Live czy Dokumentach Google, edytować zdjęcia we Flikrze, oglądać telewizję, komunikować się ze znajomymi na Facebooku czy Twitterze.
Natywne aplikacje wciąż jednak potrafią dużo więcej. Są wydajniejsze i wygodniejsze. Tu poległ Google ze swoją ideą Chrome OS. Pomijam pewne usterki samego systemu, ale Chromebooki były i są po prostu za drogie. System na bazie przeglądarki Chrome nie podbił rynku, bo był sprzedawany na drogich netbookach. Za te same a nawet nieraz sporo mniejsze pieniądze można było kupić komputer z Windows lub bez systemu i zainstalować na nim Ubuntu.
Firefox OS jest inny. Jest pomyślany o smartfonach, ale nie będzie konkurował z iPhone’em i Windows Phone’em. Nawet Android nie będzie jego bezpośrednią konkurencją. System ma być stosowany w najprostszych, najtańszych urządzeniach. Nie będzie potrafił tyle, co konkurencja. Właśnie z uwagi na to, że wszystkie zainstalowane na nim programy to będą skróty do aplikacji webowych.
Biorąc pod uwagę to, że projektowany jest od początku z myślą o tanich urządzeniach, ma dużą przewagę nad Androidem. Temu potrzebny jest duży wyświetlacz i wielordzeniowy procesor. Z uwagi na swoją gigantyczną elastyczność, jest też instalowany na najtańszych “zetafonach”. Działa jednak na nich zazwyczaj koszmarnie, interfejs na małych ekranikach jest przeładowany, a komfort użytkowania z uwagi na ciągłe lagi interfejsu jest bliski zeru.
Firefox OS będzie leciutki. Mały kernel Linuxa zoptymalizowany pod konkretny procesor (Snapdragon) i przeglądarka Firefox. Koniec. A aplikacje? Przecież już teraz istnieją i jest ich bardzo wiele.
Rzecz jasna, wszystko to musi zweryfikować rzeczywistość. Firefox OS ma konkurenta w postaci Nokia Asha. Na dodatek Mozilla może ten system, najzwyczajniej w świecie, spartolić. Nikt go jeszcze nie testował w wersji innej niż ultrawczesna rozwojowa. Trzymam jednak kciuki za Mozillę. I bardzo jestem ciekaw pierwszego “firefoxofona”.