Problem w tym, że nie ma jak bezpośrednio ukarać dziennikarzy za “niesubordynację”. Prawo na to nie pozwala. Komisja Reprezentantów ma jednak pewien pomysł. Tak przynajmniej twierdzi reprezentant James Sensenbrenner. Zmodyfikowana ma być ustawa o szpiegostwie, co pozwoli, na postawienie przed sądem dziennikarzy, którzy publikują tajne informacje. Ma to wprowadzić “równowagę do prawa opisanego w pierwszej poprawce konstytucji”.
Innymi słowy: wolność słowa jest fajna… do momentu, w którym nie szkodzi władzy.