Sony Alpha 37 – lustrzanka dla początkujących

Alpha 37 to nowy najniższy model w gamie lustrzanek Sony. Za niecałe 2200 złotych dostajemy aparat zapewniający świetną jakość zdjęć i bardzo bogate wyposażenie – jeśli nie liczyć bardzo przeciętnego wyświetlacza. Mimo tej ostatniej niedoróbki, Alpha 37 jest obecnie najlepszym wyborem wśród lustrzanek z tej klasy cenowej.
Sony Alpha 37 – lustrzanka dla początkujących

Sony Alpha 37: Wysoka jakość i wygodna obsługa.

Lustrzanka Sony Alpha 37: Wysoka jakość i wygodna obsługa.

Za sprawą półprzeźroczystego lustra aparaty Sony wyraźnie różnią się od konkurencyjnych modeli Canona czy Nikona. Jednakże pomimo faktu, że Alpha 37 jest przedstawicielem już trzeciej generacji lustrzanek z tą technologią (po modelach Alpha 33 i Alpha 35), jego cena nie jest zauważalnie niższa, niż w przypadku poprzedników. Podczas gdy podstawowe modele konkurencji – Canona EOS 1100D i Nikona D3100 – można kupić za mniej niż 1800 złotych, Sony wycenia swoją najtańszą lustrzankę typu SLT o 400 złotych drożej. Nawet jeśli cena rynkowa nieco spadnie, pytanie o wartość dodaną nie traci na istotności. Czy Sony Alpha 37 zasługuje na to, by wydać na niego więcej, niż na podstawowy model innego producenta?

Imponująca jakość zdjęć

Serce modelu Alpha 37 stanowi 16-megapikselowa matryca formatu APS-C. Widać, że inżynierowie Sony dobrze poznali jej charakterystykę, bo aparat śpiewająco przeszedł przez nasze testy laboratoryjne. Biorąc pod uwagę jego cenę, uzyskane wyniki są naprawdę doskonałe.

Maksymalna rozdzielczość zdjęć do czułości ISO 3200 włącznie pozostaje powyżej 1300 par linii na wysokość obrazu. Oglądając pełnowymiarowe zdjęcia na ekranie komputera, szum zobaczymy dopiero przy tej wartości czułości – na wydrukach w formacie A3 dobrze prezentują się nawet fotografie wykonane przy czułości ISO 6400. Maksymalna dostępna czułość to ISO 16000, jest ona jednak uzyskiwana poprzez połączenie kilku zdjęć zrobionych szybko jedno po drugim. Zakres dynamiki sięga dziewięciu stopni przysłony do czułości ISO 1600 – to w pełni zadowalający wynik.

Alpha 37 uzyskuje najwyższe noty również za wierność odwzorowania detali. Test “Dead Leaves” wykazał imponującą rozdzielczość mało kontrastowych partii obrazu, co przełożyło się na dodatkowe punkty w ostatecznej ocenie jakości obrazu. Trzeba jednak zaznaczyć, że mowa tu o pomiarze w warunkach laboratoryjnych – w wierność detali uzyskiwana w praktyce nie robi aż takiego wrażenia. Wierność odwzorowania zaczyna zauważalnie spadać od czułości ISO 3200.

Dobre wyposażenie, ale mały ekran

Podzespoły modelu Alpha 37 chroni dobrze wykonana obudowa z tworzywa. Gumowany uchwyt umożliwia pewne trzymanie aparatu, choć może okazać się zbyt mały dla osób o dużych dłoniach – dla nich wygodniejszy w użytkowaniu będzie większy model Alpha 57. Na obudowie umieszczono wystarczająco dużo klawiszy, w tym nawet jeden umożliwiający podgląd głębi ostrości. Pokrętło wyboru trybu pracy umieszczone po lewej stronie zapewnia szybko dostęp do manualnych i półmanualnych trybów PASM oraz najważniejszych programów automatycznych. Do tych ostatnich zalicza się tryb inteligentnego wyboru programu (Alpha 37 wykorzystuje w nim również zdjęcia seryjne), kreator panoram, tryb cyfrowego generowania zdjęć 3D oraz osiem innych programów tematycznych dostępnych w menu. W nowym trybie portretu aparat automatycznie kadruje zdjęcie dla uzyskania najlepszego efektu, co w praktyce najczęściej sprawdza się bardzo dobrze. W sumie wyposażenie Sony Alpha 37 zadowoli zarówno początkujących, jak i lepiej zaznajomionych z arkanami fotografii.

Na słowa krytyki zasługuje jedynie wyświetlacz. Co prawda po rezygnacji z tej funkcji w poprzednim modelu Alpha 35, znów możemy go odchylać (o 90 stopni w górę i o ok. 60 stopni w dół), ale skurczył się on do 2,7″, a rozdzielczość obniżono do 230 400 punktów. Inaczej mówiąc, mamy większą swobodę, jeśli chodzi o sposób trzymania aparatu, ale o precyzyjnym kontrolowaniu ostrości w trybie live view możemy zapomnieć. Niewiele pomoże tu nawet włączenie funkcji peaking, zaznaczającej kolorem ostre partie obrazu podczas ręcznego ustawiania ostrości. Wciąż mamy jednak do dyspozycji elektroniczny wizjer, dzięki rozdzielczości 1,4 miliona punktów wyświetla naprawdę ostry obraz przy pokryciu 100 procent kadru. Wygodę przełączania między ekranem a wizjerem gwarantuje czujnik wykrywający przyłożenie oka do muszli wizjera.

W trybie zdjęć seryjnych Alpha 37 rejestruje w ciągu sekundy 5,5 zdjęć w pełnej rozdzielczości. Dla utrzymania takiej prędkości potrzebujemy jednak naprawdę szybkiej karty pamięci SDHC/SDXC, inaczej zauważalne spowolnienie nastąpi już po trzeciej fotografii.

Szybki autofokus dla fotografów i filmowców

System autofokus wykorzystuje 15 sensorów, w tym trzy krzyżowe. Ustawianie ostrości przebiega szybko i sprawnie – według pomiarów laboratoryjnych zajmuje 0,31 sekundy w świetle dziennym i 0,4 sekundy przy słabym oświetleniu. Oznacza to, że niezależnie od oświetlenia aparat sprawdzi się w spontanicznych sytuacjach. Akumulator znanego wcześniej typu NP-FW50 pozwala zarejestrować od 350 do 680 zdjęć lub trzy godziny filmu. Chcąc zbliżyć się do górnej granicy podanego przedziału, korzystajmy z ekranu – jest on bardziej energooszczędny od wizjera. Trzeba pamiętać, że Sony Alpha 37 nie obsługuje nieoryginalnych akumulatorów.

Alpha 37 rejestruje filmy w rozdzielczości Full HD z szybkością 25 pełnych klatek na sekundę. Dźwięk może być nagrywany przez mikrofon wbudowany w obudowę lub przez mikrofon zewnętrzny – obecność gniazda mikrofonowego to prawdziwa rzadkość w tej klasie cenowej. Zabrakło jednak możliwości ręcznej regulacji czułości mikrofonu. Ingerencja w ustawienia przysłony i czasu ekspozycji jest możliwa jedynie przy ręcznej regulacji ostrości. W trybie automatycznym autofokus radzi sobie pewnie i niezawodnie.

Podsumowanie

Sony Alpha 37 zasługuje na gorącą rekomendację. Na jego pozytywną ocenę składa się zarówno wysoka jakość rejestrowanych zdjęć, jak i sposób obsługi, umożliwiający wygodne korzystanie z aparatu zarówno początkującym, jak i bardziej zaawansowanym użytkownikom. Plamą na tym pozytywnym wizerunku jest mały wyświetlacz o niskiej rozdzielczości. Szybkość autofokusa oraz rejestrowania serii zdjęć nie dają powodów do krytyki. Możemy też kręcić filmy w rozdzielczości Full HD, jednak przy wyborze ustawień filmowania lepiej zdać się na automatykę aparatu. Wyższą cenę w stosunku do podstawowych modeli Canona i Nikona usprawiedliwia bogatsze wyposażenie i wyższa jakość aparatu Sony.

Alternatywa Nikon D5100 jest na rynku już od roku – dzięki temu jego cena spadła do poziomu ok. 2400 złotych za korpus z podstawowym obiektywem. Za tę cenę dostajemy aparat gwarantujący świetną jakość obrazu i wyposażony w wyświetlacz który nie tylko daje się wychylać, ale też ma wysoką rozdzielczość (ZOBACZ PORÓWNANIE).

Sony Alpha 37

Podstawowa Alpha dorównuje osiągami znacznie droższym lustrzankom. Nie można narzekać na jakość obrazu i szybkość – brakuje tylko porządnego wyświetlacza.

PLUSY:

Bardzo dobra jakość zdjęć
Szybki autofokus
Wiele trybów automatycznych
Możliwość kręcenia dobrej jakości filmów w rozdzielczości Full HD

MINUSY:
Niewiele możliwości regulacji ustawień filmowania
Mały wyświetlacz o niskiej rozdzielczości

 Powiązane treści:

Lustrzanka dla początkujących – ranking lustrzanek