Modele z serii NEX to wcielenie koncepcji aparatu systemowego według Sony – są bardzo poręczne, zaprojektowane z myślą o łatwym fotografowaniu i wyposażone w duże matryce formatu APS-C stosowane też w lustrzankach Sony Alpha i ich odpowiednikach innych producentów. Na początek Japończycy zaprezentowali w zeszłym roku dwa aparaty – NEX-3 i NEX-5 – oraz trzy obiektywy. Teraz na rynek trafił kolejny obiektyw oraz następca modelu NEX-3 oznaczony symbolem NEX-C3.
Matryca o rozdzielczości 16 MP
Oba wcześniejsze NEX-y zapewniały bardzo wysoką jakość obrazu, a nowy NEX-C3 sprawdza się równie dobrze – w naszym teście otrzymał w tej kategorii 95 na 100 możliwych do uzyskania punktów. Można byłoby pomyśleć, że Sony pozostawił wnętrze aparatu bez zmian – przecież modele pierwszej generacji osiągnęły taki sam rezultat. W rzeczywistości jest jednak inaczej – NEX-C3 posiada matrycę o rozdzielczości 16 megapikseli – to o 2 megapiksele więcej w stosunku do poprzedników. Opisywany sensor znalazł też zastosowanie w nowej lustrzance Alpha 35 – jest to unowocześniona wersja matrycy z modelu Alpha 55. W NEX-ie drugiej generacji nadal brakuje układu stabilizacji obrazu wbudowanego w korpus.
W pomiarze rozdzielczości przy czułości ISO 200 aparat osiągnął bardzo dobry wynik 1495 par linii na wysokość obrazu. Rozdzielczość pozostaje na podobnym poziomie do ISO 800 włącznie, a później stopniowo spada do 1069 par linii przy ISO 12800 – maksymalnej dostępnej czułości. Takie ustawienie może przydać się w sytuacjach ekstremalnych, w praktyce najlepiej jednak korzystać z zakresu do ISO 1600, najwyżej do ISO 3200. Do tej granicy szum nie jest widoczny ani na monitorze, ani na wydrukach. NEX-C3 wypada nieco słabiej od modeli wcześniejszej generacji, jeśli chodzi o wierność odwzorowania detali – przypuszczalnie jest to efekt zwiększonej rozdzielczości matrycy. O ile do ISO 1600 szczegóły są oddawane prawidłowo, od ISO 3200 widoczne są wyraźne braki. Nowy bezlusterkowiec Sony punktuje za to w kategorii zakresu dynamiki – maksymalnie 9,7 stopni przysłony to świetny rezultat.
Autofokus wciąż powolny
Piętą achillesową aparatu NEX-3 był bardzo opornie działający autofokus. Co prawda inżynierom Sony udało się w modelu NEX-C3 nieco go przyspieszyć, ale wciąż trudno o spontaniczne ujęcia. Przy świetle dziennym ustawianie ostrości i wyzwolenie migawki zajmuje 0,64 s, a przy stłumionym oświetleniu – 0,73 s. A przecież aparaty systemowe mogą być znacznie szybsze, co udowadnia na przykład Panasonic Lumix DMC-G3 osiągający wynik 0,32 s. NEX-C3 zapisuje serie zdjęć z prędkością 5,6 klatki na sekundę. Serie w formacie RAW mogą trwać do jednej sekundy, a przy zapisie w formacie JPEG – do trzech sekund. Dane są rejestrowane na typowej dla Sony karcie pamięci Memory Stick Duo lub tańszej SDHC.
Artystyczne efekty w obrazie
Pod względem koncepcji obsługi NEX-C3 przypomina aparaty kompaktowe – aby zrobić ładne zdjęcie, wystarczy po prostu wcisnąć spust. Tryb automatyczny działa sprawnie, a dodatkowo mamy do dyspozycji różnorodne programy tematyczne. Zalicza się do nich między innymi tryb fotografowania z ręki o zmierzchu, w którym aparat łączy kilka zdjęć seryjnych w jeden obraz o niskim poziomie szumu. Poza tym mamy możliwość bezpośredniego rejestrowania zdjęć o rozszerzonym lub zoptymalizowanym zakresie dynamiki (HDR lub DRO z możliwością regulacji siły efektu).
Obsługa za pomocą dwóch przycisków i czterokierunkowego krzyża nawigacyjnego jest równie łatwa, jak w przeciętnym kompakcie. Wciąż dobrze sprawdza się tryb przesuwanej panoramy (“3D Sweep Panorama”), generujący obrazy panoramiczne o wysokiej rozdzielczości z pojedynczych zdjęć obejmujących kąt do 270 stopni. Rozwiązanie Sony pozytywnie wyróżnia się na tle konkurencji pod względem jakości gotowych fotografii. W nowym modelu pojawiły się filtry artystyczne umożliwiające przekształcenie zdjęcia już w chwili jego rejestracji. Do wyboru mamy 11 różnych efektów, takich jak częściowy kolor i aparat-zabawka.
Nowy sposób kontroli ostrości i wyraźny wychylny ekran
Wszystkie parametry ekspozycji można też regulować ręcznie, korzystając z trybów PASM – tak jak w lustrzankach. W tym celu trzeba jednak sięgnąć do menu, co znacznie wydłuża wybór ustawień. Sytuację częściowo poprawia możliwość przypisania dowolnych funkcji obu przyciskom przy wyświetlaczu i dwóm przyciskom krzyża nawigacyjnego (dzięki aktualizacji firmware jest to teraz możliwe również w starszych modelach NEX-3 i NEX-5). Doświadczeni fotografowie docenią funkcję “peaking”, widoczną w menu pod nieco mylącą nazwą “poziom wyróżniania krawędzi” [Tłumaczenie bezpośrednio z niemieckiego wobec braku instrukcji w sieci] – kiedy regulujemy ostrość ręcznie, ostre krawędzie są na ekranie podświetlane na żółto, czerwono lub biało. Korzystanie z tej opcji jest możliwe także po wybraniu 7,5-krotnego powiększenia fragmentu kadru, ale brakuje jej przy –również dostępnym – 15-krotnym powiększeniu.
Sam ekran zasługuje na pochwałę – przy przekątnej równej 3″ jest wystarczająco duży, ma wysoką rozdzielczość 921000 pikseli i wyświetla ostry, wyrazisty obraz. Można też wychylać go do około 90 stopni do góry i do 60 stopni w dół. W aparacie wciąż brakuje wbudowanej lampy błyskowej. Co prawda do zestawu jest dołączony mały, wychylny flesz montowany na stopce, ale przecież nie zawsze będziemy mieć go przy sobie.
NEX-C3 umożliwia kręcenie filmów HD, ale jedynie z mniejsza rozdzielczością 720p. Tryb nagrywania jest łatwo dostępny – niezależnie od tego, czy aparat pracuje w trybie automatycznym, czy też w którymś z trybów artystycznych, możemy natychmiast rozpocząć filmowanie, wciskając przycisk “Movie”. Układ autofokusa pracuje podczas nagrywania relatywnie sprawnie. Aparat rejestruje dźwięk stereo, ale nie ma możliwości regulacji czułości ani podłączenia zewnętrznego mikrofonu. Dostępne jest wyjście Mini HDMI.
Podsumowanie
NEX-C3 nie różni się znacznie od poprzednika, ale jest jego udanym rozwinięciem. Z zewnątrz jest jeszcze bardziej poręczny i lżejszy. Nowa 16-megapikselowa matryca zapewnia bardzo dobrą jakość obrazu i niski poziom szumu. Sposób obsługi aparatu jest nastawiony przede wszystkim na wygodne fotografowanie w trybach automatycznych, dające w tym przypadku bardzo dobre rezultaty. Niestety autofokus z detekcją kontrastu jest trochę zbyt powolny do spontanicznych ujęć. Jeśli mamy już starszy aparat NEX-3, nie ma powodu do przesiadki na nowy model NEX-C3 – aby korzystać z większości nowych funkcji, wystarczy zaktualizować firmware. Poza tym NEX-C3 jest jeszcze relatywnie drogi.
Alternatywa
Jak już pisaliśmy, różnice między nowym modelem NEX-C3 a starszymi aparatami z tej serii nie są znaczące. Wyraźna jest za to przepaść cenowa. Bezlusterkowca NEX-5 z możliwością nagrywania filmów w rozdzielczości Full HD, obudową ze stopu magnezu i obiektywem o stałej ogniskowej 16 mm można kupić już za ok. 1600 złotych.
Sony Alpha NEX-C3
Bardzo poręczny bezlusterkowiec o wysokiej jakości obrazu i dużej liczbie trybów automatycznych, ale z trochę zbyt powolnym autofokusem.
PLUSY:
Jakość obrazu
Wiele trybów automatycznych
Wyraźny uchylny ekran
Możliwość manualnej regulacjiMINUSY:
Tylko zewnętrzna lampa błyskowa
Autofokus zbyt wolny do spontanicznych zdjęć