Wyraźny i uporządkowany wygląd aktualnej generacji telefonów LG wyróżnia się na tle konkurencji. Kanciasty Swift L7 prezentuje się jak na smartfon z tego przedziału cenowego elegancko i jest ładnie wykonany. Pomimo wykorzystania tworzywa sztucznego nie wygląda on byle jak, jest szczupły i kompaktowy, a przekątna ekranu wynosi 4,3 cala, dzięki czemu dobrze leży w dłoni i jest poręczny. Rozdzielczość ekranu jest dostateczna (800×480 pikseli), a wartości bieli w naszym teście wyświetlacza są bardzo dobre. Jasność tego modelu nie dorównuje jednak jasności drogich smartfonów LG. Obok wejścia na karty SIM znajduje się złącze microSD. Bardzo małą pamięć wewnętrzną (2,5 GB) można więc rozszerzyć do 32 GB. System operacyjny to znana kombinacja – Android 4.0 z nowym interfejsem użytkownika od LG – zapewniająca szybki dostęp, czytelny i jasny pulpit oraz aplikację do robienia notatek QuickMemo.
Problemy z przeglądarką i nie dopracowany aparat
LG zaoszczędziło na podstawowych komponentach. Jednordzeniowy procesor o taktowaniu 1 GHz tylko teoretycznie może zapewnić “wydajność ekstra-klasy”, bo w praktyce tak nie jest. L7 z aktualnym firmware’em pracuje wprawdzie dość płynnie, ale kiedy wykonujecie różne operacje, przestoje są częste. Nie denerwują one jednak tak bardzo jak toporna przeglądarka, w której niemożliwe jest płynne przewijanie i zoomowanie. Minusem jest też aparat. Kamera dysponuje jedynie słabą rozdzielczością VGA, 5-megapikselowy aparat wypada wprawdzie przekonująco w sztucznym świetle, ale zdjęciom wyraźnie brakuje w ciemnym otoczeniu jasności i ostrości.
Przeciętna akustyka i akumulator
Wydajność telefonu nie jest rewelacyjna, ale w teście akustyki wypada dobrze. Rozmówca brzmi zawsze zrozumiale, dźwięk jest przyjemny, chociaż po stronie telefonu trochę przytłumiony. Głośnik po stronie sieci stacjonarnej jest tak cichy, że nic nie słychać. Czas pracy na baterii jest w porównaniu z aktualnymi smartfonami przeciętny. Urządzenie wytrzymało dobre sześć godzin w teście online, na pełnej jasności wyświetlacza. Aby naładować całkiem pusta baterię, potrzeba około 150 minut.
Podsumowanie: obiecanki cacanki
LG tylko częściowo dotrzymuje swoich obietnic. Optymalna wydajność jest poza zasięgiem L7. Jednordzeniowy procesor jest niewystarczający do potrzeb systemowej przeglądarki. Również aparat rozczarowuje w słabym świetle. Nie mamy za to żadnych zastrzeżeń do designu i wykonania. Android 4.0 oraz UI 3.0 oferują rozmaite funkcje, a wyświetlacz jest jak na ten przedział cenowy wyjątkowo dobry. Również akumulator oraz akustyka mieszczą się w górnej średniej naszego rankingu. Podsumowując, Swift L7 jest udanym i eleganckim smartfonem z systemem Android 4, dostępnym za przystępną cenę około 1000 zł.
Alternatywa:
Równie elegancki choć nieco droższy w sklepach internetowych (około 1100 zł) jest telefon Sony Xperia U, który wkrótce doczeka się aktualizacji do Androida 4.0. Wyróżnia się on lepszym czasem pracy na baterii oraz bardzo dobrą wydajnością. Wyświetlacz, którego przekątna wynosi 3,5 cala, jest jednak znacznie mniejszy od ekranu L7. W tej klasie cenowej znajdziemy też najnowszy niskobudżetowy smartfon Samsunga – Galaxy Ace 2. Następca bardzo popularnego u nas modelu Galaxy Ace uplasował się w naszym rankingu tuż przed opisywanym modelem LG (ZOBACZ PORÓWNANIE).
LG Swift (Optimus) L7
Telefon z Androidem 4, dobrym interfejsem użytkownika i ładnym wyświetlaczem, który w założeniu obiecuje wiele. Minusami są wydajność w trybie online oraz aparat w niesprzyjających warunkach oświetleniowych.
PLUSY:
Wysokiej klasy wygląd
MINUSY:
Słaba wydajność przeglądarki