Kamieniem milowym na drodze technologii dotykowej ku masowemu rynkowi okazał się dopiero moment, w którym Apple zaprezentował pierwszego iPhone’a, czyli 2007 rok. A to, że już trzynaście lat wcześniej Tognazzini stworzył jeszcze śmielszą wizję, nie jest kwestią ani geniuszu, ani zwykłego przypadku, lecz wiedzy, którą dysponował. Korzenie technologii sięgają znacznie głębiej – do lat 40. XX wieku. W tym czasie kanadyjski fizyk Hugh Lee Caine, specjalista od radarów i fizyki jądrowej, hobbystycznie zajmował się elektronicznymi instrumentami muzycznymi. Pod koniec lat 40. zbudował urządzenie o nazwie Sackbut, uchodzące za pierwszy na świecie syntezator. Był on wyposażony w coś w rodzaju płytki dotykowej umożliwiającej na przykład płynną zmianę barwy dźwięku. W panelu Sackbuta wykorzystano technologię pojemnościową. W tego rodzaju panelach czujniki rozpoznają ładunki pojawiające się w polu elektrostatycznym wskutek dotyku. To rozwiązanie stosowane do dziś – między innymi w iPhonie.
Multidotyk – ewolucja w pokazywaniu palcem
Mimo dobrych początków musiały upłynąć całe lata, zanim inni badacze na poważnie zajęli się sterowaniem dotykowym. Nic dziwnego – bez wydajnych i jednocześnie przystępnych cenowo urządzeń elektronicznych taka koncepcja sterowania nie miała większego sensu. A jednak już w połowie lat 60. prace nad panelami dotykowymi prowadzono w IBM-ie i Bell Laboratories. W końcu w 1982 roku na Uniwersytecie w Toronto powstał nowy rodzaj panelu, reagującego na dotyk nie tylko jednego palca (singletouch), ale też kilku palców jednocześnie (multitouch). Więcej o rozwoju tej technologii można przeczytać na stronie Billa Buxtona, głównego badacza w dziale badawczo-rozwojowym Microsoftu (billbuxton. com/multitouchOverview.html).
Już wcześniej podejmowano próby udostępnienia urządzeń sterowanych dotykowo szerszemu gronu użytkowników. W 1972 roku do szkół i na uniwersytety trafił komputer edukacyjny PLATO IV, umożliwiający uczniom i studentom odpowiadanie na pytania poprzez wskazanie odpowiedniego fragmentu ekranu. W 1983 roku HP rozpoczęło sprzedaż komputera HP-150 ze zintegrowanym ekranem dotykowym prywatnym użytkownikom, jednak zainteresowanie okazało się minimalne.
Większe sukcesy odniosły laptopy wyposażone w touchpady, które pojawiły się w latach 90. Trudno tu wskazać pierwszy model – co prawda, firma Psion wprowadziła do sprzedaży laptop z płytką dotykową już w 1989 roku, jednak nową pozycję kursora wskazywało się tam, dotykając punktu na touchpadzie, a nie przesuwając po nim palcem jak w późniejszych rozwiązaniach. Tę popularną do dziś metodę sterowania wskaźnikiem zastosowano po raz pierwszy w touchpadach GlidePoint firmy Cirque, montowanych od 1994 roku w notebookach Apple’a.
W tym czasie zaczął się wyścig mobilnych urządzeń konsumenckich. W 1993 roku na rynku pojawił się pierwszy smartfon – Simon produkowany przez firmy IBM i Bell miał ekran dotykowy, reagujący na przytknięcie jednego palca. W tym samym roku szczęścia we wspomnianym segmencie szukał też Apple, oferując przenośny minikomputer o nazwie Newton – obecnie uchodzi on za pierwszy elektroniczny organizer (PDA). Sukces rynkowy odniosło jednak dopiero w 1996 roku urządzenie firmy US Robotics o nazwie Pilot – potem znane jako Palm.
Kilka lat później Apple’owi udało się rozbić bank. Swoją dzisiejszą pozycję zawdzięcza on – będącym spadkobiercami Newtona – iPhone’owi (2007) i iPadowi (2010). Nie są to urządzenia z gruntu rewolucyjne, ale powstałe w wyniku ciągłego rozwoju technologii dotykowej. Po prostu szef Apple’a Steve Jobs we właściwej chwili postawił na właściwą technologię, spychając w niebyt wieloletniego lidera rynku telefonów komórkowych – fińską Nokię.
Nie udało się powtórzyć sukcesu Jobsa szefowi Microsoftu – firma Billa Gatesa nie zdołała stworzyć udanego tabletu. Bardziej skuteczna okazała się inna strategia: w 2007 r. Microsoft zaoferował klientom mocny komputer z dużym, ułożonym poziomo ekranem dotykowym. Urządzenie o nazwie Surface rozpoznaje gesty wielu użytkowników i sprawdza się zwłaszcza w biurach, restauracjach czy gabinetach lekarskich. Tymczasem urządzenia dotykowe coraz częściej pojawiają się w naszym otoczeniu: sterowane dotykiem odbiorniki GPS są równie powszechne jak biletomaty z ekranami dotykowymi. Na dotyk reagują nawet kuchenne płyty indukcyjne.
Można się spodziewać, że w przyszłości panele dotykowe znajdą zastosowanie w zupełnie nowych miejscach. Niektórzy badacze przewidują pojawienie się ekranów reagujących na dotyk w niespotykany dotychczas sposób – np. poprzez emitowanie ciepła. Panele dotykowe będą też coraz większe: już dziś prowadzone są prace nad dotykowymi podłogami i ścianami. Przy takich innowacjach zbledną nawet wizje Tognazziniego z filmu “Starfire”.
Oś czasu