–
Dobrze wiemy, że 100 zł to kwota wysoka dla wielu grup ludności zarabiających mniej albo pobierających emerytury czy renty
– przyznaje szef KRRiTV, Jan Dworak.
Zapewnia, że Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji pracuje nad rozwiązaniem tego problemu. Na razie oceniana jest jego rzeczywista skala. Od tej oceny uzależniona jest ewentualna pomoc rządu.
Na bieżąco analizowane są także zagadnienia techniczne, dotyczące przede wszystkim zasięgu.
–
Prowadzone są badania zasięgu, zarówno przez Urząd Komunikacji Elektronicznej, jak i przez firmę Emitel
– mówi Jan Dworak.
Szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji zapewnia, że zasięg sygnału cyfrowego nadawanego poprzez pierwszy i drugi multipleks jest niemniejszy od dotychczasowego, analogowego.
–
Z jednym wyjątkiem
– zastrzega Jan Dworak. –
Są takie miejsca, głównie na terenach podgórskich, gdzie w nadawaniu analogowym używano tzw. doświetleń analogowych i to samo trzeba będzie zrobić jeśli chodzi o doświetlenia cyfrowe.
Zgodnie z harmonogramem uruchamiania multipleksu 1, przedstawianym przez Emitela, do końca września tego roku zasięg ma obejmować 95 proc. populacji kraju
Zdaniem przewodniczącego KRRiTV, problemy dotyczą wprawdzie niewielkiej w skali kraju liczby odbiorców, ale wymagają natychmiastowego rozwiązania, by nie kładły się cieniem na całym procesie cyfryzacji.
–
Z punktu widzenia tych odbiorców, do których akurat sygnał nie dociera, to jest bardzo uciążliwe i trzeba zrobić wszystko, nawet jeśli to dotyczy kilkunastu czy kilkudziesięciu tysięcy osób, żeby ich nie pominąć
– tłumaczy Jan Dworak.
Proces cyfryzacji telewizji naziemnej w Polsce toczy się od kilku lat, a jego efektem ma być zastąpienie dotychczas emitowanego sygnału analogowego sygnałem cyfrowym. Odbiorcy zyskają dzięki temu lepszą jakość obrazu i dźwięku, dodatkowe możliwości techniczne oraz dostęp do znacznie bogatszej oferty tematycznej poprzez zwiększenie liczby kanałów. Ostatni nadajnik analogowy ma być wyłączony 31 lipca 2013 roku.