To jeden z najważniejszych komunikatorów w historii Internetu. Spopularyzował on rozmowy głosowe i wideorozmowy, a od niedawna należy do firmy Microsoft. Niestety, wersja aplikacji na Windows Phone pozostawia wiele do życzenia. Konkretniej, nie potrafi działać w tle. Oznacza to, że dopóki jej nie wyświetlimy na ekranie, nie można nam wysyłać wiadomości ani dzwonić do nas, bo będziemy z siecią Skype rozłączeni. Czemu więc i tak ją polecam? Bo Skype’a i tak warto mieć, to wciąż jeden z najlepszych produktów do rozmów na żywo. Sama aplikacja jest również przyjemna: szybka, bardzo ładna i obsługuje wszystkie funkcje tej sieci.
To już polska legenda. Gadu-Gadu to kultowy komunikator, a większość z nas, jak sądzę, wciąż ma swój numer GG. Twórcy tej sieci, na szczęście, nie zapomnieli o Windows Phone. Aplikacja, choć wciąż w wersji rozwojowej, już teraz sprawuje się bardzo przyzwoicie. Posiada wygodny, dotykowy interfejs. Niestety, nie umożliwia nic poza rozmowami tekstowymi, zapomnijcie o wszystkich dodatkowych funkcjach sieci GG. Z drugiej jednak strony… czy ktoś ich używa?
Można mieć kilka komunikatorów dedykowanych danym sieciom. Można też mieć jeden multikomunikator. W przypadku IM+ nieraz będziecie z niego bardziej zadowoleni, niż z oficjalnej aplikacji. IM+ obsługuje GG, Talka (Jabbera) i wiele innych protokołów i jest diabelnie szybki i wygodny. Niektórym może przeszkadzać wyjątkowo ascetyczny interfejs aplikacji, ale osoby preferujące estetykę minimalistyczną i czytelność powinny być zadowolone. Aplikacja jest płatna, ale istnieje też darmowa wersja, wyświetlająca reklamy.
Wspominałem, że SMS-y umierają. Owszem, ale jeszcze nie umarły. Co oznacza, że narzędzia ułatwiające komunikację za ich pomocą wciąż są w cenie. Ciekawą propozycją jest GroupMe. Aplikacja pozwala na grupowanie kontaktów i wysyłanie danym grupom korespondencji zbiorowej. Grupami można zarządzać zarówno z poziomu telefonu, jak i komputera, poprzez przeglądarkę internetową.
Nimbuzz ci się przyda, jeżeli zależy ci na błyskawicznym wysłaniu komuś wiadomości. Aplikacja nie działa w tle dla innych sieci niż jej własna (na przykład Google Talk), ale dzięki temu jest niesamowicie szybka. Gdziekolwiek nie klikniesz, od razu ci się to wyświetla. Całość ma być wkrótce dofinansowana przez Nokię, ciekaw jestem, jak ten program się rozwinie.
WhatsApp to kolejna propozycja, która ma zastąpić SMS-y w przyszłości. Póki co, zdobywa olbrzymią popularność na iPhone i Androidzie. Jest też, jak widać, dostępny na Windows Phone. W czym tkwi sekret? WhatsApp stara się, by jak najmniej wyglądać jak komunikator, a jak najbardziej jak edytor wiadomości tekstowych. Muszę przyznać, to działa. Coraz większa ilość moich znajomych używa WhatsApp, coraz częściej wysyłam im “SMS-a” właśnie za jego pomocą, zamiast w tradycyjny sposób. Może czas zareklamować usługę wśród twoich znajomych?