Co to jest LTE?
Przewrotnie wypada zacząć od tego, że LTE nie jest technologią 4G, a tylko technologia 3.9G. Z punktu widzenia użytkownika nie ma to jednak znaczenia. Istotne pozostają natomiast takie parametry LTE, jak maksymalna szybkość łącza downlink na poziomie 326,4 Mb/s oraz możliwość utrzymanie równie wysokich szybkości transferu nawet podczas przemieszczania się urządzenia z prędkością do 120 km/h.
Trzeba mieć jednak świadomość, że to tylko teoretyczne możliwości LTE. W praktyce oferowany w Polsce dostęp do Sieci w tej technologii nie osiąga nawet deklarowanej przez usługodawców szybkości transmisji 100 Mb/s. Podczas testów udawało nam się osiągać na terenie Warszawy i okolic maksymalne transfery poniżej 45 Mb/s. Jednak wartości z przedziału 15-30 Mb/s praktycznie były normą. Biorąc pod uwagę fakt, że w wielu domach kablowe łącza oferują dostęp do Internetu z prędkościami 3 czy 6 Mb/s osiągi LTE, które było nie było jest technologią mobilną, budzą respekt — testowany tablet z LTE działał niewiele wolniej niż nasze redakcyjne światłowodowe, dedykowane superłącze…
Oferta: Plus i Polsat dwa bratanki
Jak na razie mobilny dostęp do Internetu z wykorzystaniem technologii LTE oferuje tylko dwóch operatorów: Polkomtel w sieci Plus GSM i Cyfrowy Polsat. Mimo, że są to dwie osobne firmy to łączy je osoba właściciela/współwłaściciela Zygmunta Solorza-Żaka. Jak się nieformalnie dowiedzieliśmy obydwie sieci korzystają z tej samej infrastruktury nadawczej, co w praktyce oznacza porównywalny zasięg i jakość dostępu do sieci LTE.
Mimo, że Plus i Cyfrowy Polsat wspólnie sprzedają swoje usługi to, akurat oferta mobilnego dostępu do Internetu jest u tych operatorów zróżnicowana. Jednak, kiedy się spojrzy w tabelę okazuje się, że obydwie propozycje cenników doskonale się uzupełniają (patrz tabela Ceny LTE). Ceny abonamentów zaczynają się od 49,9 zł za 5 GB transferu miesięcznie (Cyfrowy Polsat), a kończą na 160 zł za 35 GB (Plus). Wszystkie oferty oprócz najdrożej oferują dostęp nie tylko w technologii LTE, ale też w HSPA+. Miesięczne limity danych użytkownik wykorzystuje w godzinach 8-24, a w porze nocnej abonenci obu sieci mają do wykorzystania dodatkowe 50 GB, niezależnie do wybranego planu taryfowego.
Operatorzy promują także swoich klientów, którzy mają: w Plusie abonament lub Mixa; w Cyfrowym Polsacie są użytkownikami telewizji. W efekcie limit transferu może być zwiększony w zakresie od 0,5 do 5 GB. O pokrewieństwie ofert świadczy też jeszcze jednakowa u obydwu operatorów cena za 1 MB danych po przekroczeniu limitu transferu.
Na modemie, na tablecie
Test LTE przeprowadziliśmy wykorzystując modem Huawei E398, który oprócz tej technologii obsługuje także szybką transmisję w technologii HSPA+. Sprawdziliśmy także jak spisuje się jedyny na naszym rynku tablet z LTE, czyli Samsung Galaxy Tab 8,9 LTE.
Szybkości transferów osiągane na modemach różnią się od pory dnia i zależą od jakości sygnału, a także obciążenia sieci. Niemniej jednak w Warszawie transfery dochodzące do 30 Mb/s można uznać za standard. Nie najgorzej wpada też transmisja “awaryjna” HSPA+, z jakiej trzeba korzystać kiedy znajdziemy się poza zasięgiem LTE. 2-4 Mb/s na urządzeniu przenośnym to wciąż dobry wynik – przypomnijmy, że do oglądania filmów w najwyższej jakości w serwisie Ipla wymagane jest łącze o minimum 3 Mb/s.
Niestety mamy zastrzeżenia do jakości modemu LTE wbudowanego w świetny poza tym tablet Samsunga. Tam gdzie modem łączył się z LTE bez najmniejszego problemu tablet oferował “tylko” transmisję w HSPA+. Zdarzało się też, że w centrum Warszawy wystarczyło przejść z jednego pomieszczenia do drugiego by także stracić łączność LTE. Najgorsze, że w jednym z stołecznych hoteli nie udało się w ogóle nam podłączyć do sieci Cyfrowego Polsatu, mimo że również znajdowaliśmy się w ścisłym centrum miasta. Połączenie rwało się także w Warszawskiej siedzibie samego Samsunga…
Przypomina to nieco sytuację z początków GSM w Polsce, kiedy to żeby porozmawiać trzeba było znaleźć “to” miejsce w budynku i stojąc w nim nieruchomo prowadzić konwersację.
Z drugiej strony trzeba powiedzieć, że podczas testów terenowych modemy działały tam gdzie jeszcze rok temu LTE nie miało zasięgu. Nie było nawet potrzebne podłączanie zewnętrznej anteny mimo, że mapa zasięgu prezentowana na stronach pokazywała, że w danym rejonie działa tylko HSPA+. Generalnie w budynkach transfery oraz poziom sygnału LTE (-73 kontra -107 dBm) były lepsze na modemach USB niż w Galaxy Tabie. Wystarczyło jednak wyjść z budynku i przestawało to być problemem. Szczególnie zyskiwał na tym tablet Samsunga, który pokazał że na zewnątrz, nawet w “mobilnych” sytuacjach, jego moduł LTE sprawuje się bardzo dobrze – Odtwarzanie filmów HD przesyłanych w Sieci podczas jazdy taksówką przez Warszawę, odbywało się płynie, nie wspominając już o przeglądaniu stron www.
Jakie LTE
Superszybki Internet aż się prosi by wykorzystać go do oglądania filmów w HD, szybkiego ściągania dużych plików czy robienie backupu online. Niestety szybko nie idzie w parze z tanio – LTE jest bowiem dostępem limitowanym i nawet w swej najdroższej ofercie daje tylko 35 GB transferu na miesiąc. Teoretycznie to dużo, ale kiedy poprosiliśmy naszego szefa działu IT o sporządzenie ile średnio przewija się danych przez naszego redakcyjne komputery to okazało się, że wartości oscylują od ok. 5 do 20 GB. Zatem do pracy powinien nam wystarczyć plan taryfowy dający transfer od 10 do 15 GB miesięcznie, w zależności od sposobu wykorzystania Interentu. W domu, gdzie znacznie częściej niż w pracy korzystamy z mediów strumieniowych np. do oglądania filmów, a także ściągamy z Sieci duże pliki powinniśmy raczej poszukać abonamentu z bezpiecznym transferem ok. 15 GB, a może nawet mniejszym, 10-gigabajtowym, pod warunkiem, że ściąganie dużych plików “zaprogramujemy” na godziny nocne 24:00-8:00. Ewentualnie w kryzysowej sytuacji abonenci Cyfrowego Polsatu mogą dokupić jednorazowy pakiet danych (15 zł za 1 GB), który jest dostępny przez 30 dni od momentu aktywacji.
Szukając odpowiedniego dla siebie pakietu danych warto skorzystać z kalkulatora umieszczonego na stronie Cyfrowego Polsatu, który dość szczegółowo pozwala oszacować wykorzystywany transfer. Przykładowo jeśli każdego dnia spędzamy na surfowaniu po Sieci 2 godziny, to na samą tą czynność powinniśmy zarezerwować ok. 2 GB transferu. Godzina słuchania radia internetowego dziennie to kolejny gigabajt. 15 minut YouTuba dziennie w jakości 720p to nawet ok. 4 GB miesięcznie. Jak widać bardzo łatwo zużyć nawet pozornie spory limit transferu danych.
Gdy LTE jest czasem bleee
O ile problemy z tabletem można wiązać ze słabościami wbudowanego w Galaxy Taba modemu LTE, to Long Term Evolution boryka się z jeszcze jednym, globalnym i dość uciążliwym (zwłaszcza dla użytkowników tabletu Samsunga) problemem.
Przejście od LTE do HSPA+ w przypadku zaniku sygnału tego pierwszego nie jest dla urządzeń żadnym problemem, ale odwrotny proces już tak. Operacja fachowo nazywana “handsover” w drugim przypadku musi zostać wykonana… ręcznie i to nawet gdy znów wejdziemy w strefę zasięgu sygnału LTE. Tak sytuacja wynika z niedopracowanej jeszcze do końca specyfikacji samego standardu LTE i urządzeń go obsługujących.
Jak sobie radzić z problemami
Kłopot z brakiem automatycznego powrotu z niższej wolniejszej transmisji na szybszą można obejść wybierając w ustawieniach modemu lub tabletu opcję “Tylko LTE”, zamiast automatycznej selekcji rodzaju transmisji danych. Takie ustawienie pomaga również w podłączeniu się do sieci LTE na granicy jej zasięgu, kiedy to słaby sygnał “przykrywany” jest przez “mocniejszą” i stojącą wyżej w hierarchii transmisję HSPA+. Trzeba tylko pamiętać, że w przypadku utraty sygnału LTE, transfer danych zostanie przerwany, zamiast wrzucić “wolniejszy” bieg.
Użytkownicy modemów, zwłaszcza kiedy to ma miejsce w tej samej lokalizacji mogą również pomyśleć o podłączenie modemu do anteny zewnętrznej. Już zastosowanie małej anteny pokojowej potrafi podnieść osiągi modemu, a przede wszystkim daje gwarancje dobrego poziomu sygnału, a co za tym idzie mniejsze ryzyko, że zostaniemy przełączeni do sieci HSPA+.
Dziel i rządź
Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby tak szybki dostęp do sieci współdzielić pomiędzy domownikami. Jedyne czego potrzebujemy to ruter współpracujący z modemami LTE. Przetestowaliśmy modemem Edimax LT-6408n, który był skonfigurowany fabrycznie do korzystania z modemu Cyfrowego Polsatu, ale bez problemu działał z modemem Huawei E180 i modemem LTE dostarczanym przez Plusa. Po włożeniu modemu (który nie wymaga PINu) i uruchomieniu rutera połączenie było dostępne bez dodatkowych konfiguracji. Niestety w tym trybie sieć Wi-Fi jest całkowicie niezabezpieczona.
Jeżeli chcemy skorzystać z usług innego operatora, w konfiguracji sieci WAN możemy wybrać z listy kraj a potem operatora (edimax2.PNG). Jeśli istnieje potrzeba, należy podać PIN, login i hasło użytkownika. Wprowadzone ustawienia są zapamiętywane w pamięci rutera, ale przy każdym wejściu w te opcje konfiguracyjne, wyświetlane są ustawienia dla Dynamicznego IP. Stwarza to mylne wrażenie, że ustawienia modemu nie zostały zapisane i ruter będzie próbował połączyć się poprzez modem xDSL. Tak nie jest. Ruter w pierwszej kolejności próbuje połączyć się przez modem LTE/HSPA+/UMTS. Dopiero przy braku połączenia próbuje połączyć się przez xDSL.
Co najważniejsze w ustawieniach rutera możliwe jest zdefiniowanie wysokości limitu dla połączeń LTE/HSPA+/UMTS. Kiedy zostanie od przekroczony ruter automatycznie przestanie przesyłać dane poprzez sieć komórkową. Niestety zabrakło możliwości przyznawania kwot limitu dla poszczególnych komputerów podłączonych do rutera.
Dla kogo LTE?
Jeśli mieszkamy w mieście lub na jego peryferiach, to LTE może okazać się bardzo dobrą alternatywą dla kablowych ofert dostępu do Internetu. I cóż z tego, że nie osiąga deklarowanego transferu 100 Mb/s, skoro 25–35 Mb/s to i tak diabelnie szybko… Najlepsze jest to, że możemy korzystać z Sieci nawet w szczerym polu, a gdy “zabraknie” LTE, to przełączymy się na HSPA+. Jedyne, z czym należy się liczyć, to wykupiony limit przesyłanych danych. Jego przekroczenie może się okazać kosztowne.