Zgodnie z rozporządzeniem w praktyce ma powstać dostępna dla każdego mieszkańca Unii platforma internetowa, która będzie służyć do szybkiego rozwiązywania sporów pomiędzy przedsiębiorcami i konsumentami dotyczących zakupów dokonywanych przez Sieć na terenie całej UE. Ten wspólny europejski punkt dostępu będzie automatycznie przesyłał skargę konsumenta do właściwego krajowego podmiotu ADR i ułatwi rozstrzygnięcie sporu w ciągu 30 dni.
Opisywane rozwiązanie jest szczególnie korzystne w przypadku, gdy konsument i przedsiębiorca znajdują się daleko od siebie – na drugim końcu kraju lub w innym państwie Unii. Rozsądzanie sporów online oznacza, że skargę można złożyć z domu, co ułatwi procedurę i pozwoli na znaczne zaoszczędzenie czasu i pieniędzy. Ponad połowa skarg konsumenckich (57 proc.), jakie napłynęły przez sieć Europejskich Centrów Konsumenckich w 2011 roku, związana była bowiem z handlem elektronicznym.
Przedsiębiorcy będą zobowiązani informować konsumentów o ADR właściwym do rozpatrywania ewentualnych sporów. Zatem kupując np. przez Sieć ulubione pesto wprost od sycylijskiego wytwórcy, od razu zobaczymy, gdzie możemy się odwołać, gdyby coś było nie tak z dostarczonym towarem. Co więcej, dyrektywa ADR da nam prawną gwarancję, że ewentualny spór zostanie rozwiązany w ciągu 30 dni. – Propozycje zmian idą w bardzo dobrym kierunku – mówi Piotr Stańczak, dyrektor Europejskiego Centrum Konsumenckiego w Polsce. – Wciąż niewielu polskich konsumentów kupuje w innych krajach UE, a zdecydowana większość naszych przedsiębiorców ciągle obawia się sprzedawać nabywcom spoza Polski. Tanie i skuteczne rozstrzyganie sporów, bez wstępowania na drogę sądową i bez kosztów reprezentacji prawnej, to milowy krok na drodze do przekonania niezdecydowanych, że warto i opłaca się kupować w ramach UE.
Według szacunków ekspertów konsumenci zaoszczędzą dzięki ogólnounijnej platformie internetowej równowartość ok. 90 mld złotych. Przedsiębiorcy zaś zyskają podwójnie. Po pierwsze metoda polubownego rozwiązywania sporów pozytywnie wpłynie na ich reputację, a po drugie unikając wchodzenia na drogę sądową, nie wydadzą na koszty obsługi prawnej sumy ok. 12 mld złotych.
Dostępna dla każdego mieszkańca Unii e-platforma do pozasądowego rozstrzygania sporów to likwidacja kolejnej niewidzialnej bariery na jednolitym rynku. – “Chcę, aby przedsiębiorcy i konsumenci poczuli się bezpieczniej w Sieci” – podkreśliła Róża Thun, która przygotowuje raport o nowym narzędziu dla Parlamentu Europejskiego. – “Dla nich Internet jest naturalnym miejscem funkcjonowania, prowadzenia biznesu i dokonywania zakupów. Oczywistym jest zatem stworzenie im narzędzi ułatwiających rozstrzyganie sporów poprzez Internet. Zabiegam, aby europejska platforma rozstrzygania sporów online była łatwa w użyciu, szybka i skuteczna oraz żeby w zdecydowanej większości była bezpłatna. Sieć nie ma granic, więc dlaczego miałyby istnieć granice w zakupach online?” A my trzymamy kciuki, aby słowo stało się ciałem.
ADR – pomost do prawdziwie wolnego rynku w Europie
MICHAŁ KOŁODZIEJCZYK, ADWOKAT Z WARSZAWSKIEJ KANCELARII KKR (WWW.KKR.COM.PL)Każda inicjatywa, która zmierza do ułatwienia konsumentom egzekwowania swoich praw przy międzynarodowych zakupach lub – jeśli jesteś przedsiębiorcą – sprzedaży towarów bądź usług, jest bardzo cenna. Jedną z najbardziej podstawowych idei UE jest swobodna wymiana handlowa. Jednak w praktyce często podlega ona ograniczeniom związanym z obawami wynikającymi z nieznajomości obcego prawa czy ewentualną koniecznością prowadzenia sporu przed sądem innego państwa.
Wydaje się, że dostępna dla każdego mieszkańca Unii platforma do szybkiego i przejrzystego rozwiązywania spraw spornych przyczyniłaby się do tego, że chętnie dokonywalibyśmy nawet drobnych zakupów w odległych zakątkach Wspólnoty bez obawy, że zostaniemy oszukani. A to zwiększyłoby konkurencję i w ekspresowym tempie przybliżyło UE do idei wspólnego i wolnego rynku, na którym konsumenci mogą tylko skorzystać.