Dwadzieścia lat temu można było w Polsce sprzedać wszystko, co się miało. Konkurencja była dużo mniejsza, bo producentów, których sprzęt można było dostać w Polsce, było znacznie mniej. W tej chwili praktycznie wszyscy, którzy produkują rzeczy związane z komputerami, mikroprocesorami, są obecni na polskim rynku i jest bardzo ostra konkurencja — mówi Andrzej Sowiński, dyrektor generalny Lenovo Polska.
Jego zdaniem to ogromne wyzwanie, które wymaga zmiany w podejściu do planowania działań biznesowych, by optymalizować go również ze strony logistycznej i finansowej.
Rynek jest zdecydowanie bardziej wymagający, ale i zdecydowanie większy. Jesteśmy jednym z czołowych rynków w Europie, więc jest o co się bić, ten tort jest naprawdę duży — twierdzi dyrektor generalny.
Pomóc zdobyciu większości tego tortu mają nowości produktowe. Wśród nich m.in. ultrabook ThinkPad X1 Carbon skierowany do klienta biznesowego. Jego cena zaczyna się od 7900 zł.
Oczywiście w kategorii mobilnych rozwiązań również rozszerzamy naszą ofertę. Standardowych notebooków, klasycznych. Bardzo dynamicznie wchodzimy w kategorię ultrabooków — zauważa dyrektor generalny Lenovo Polska.
Producent podkreśla, że pamięta również o masowym kliencie. Dzięki serii komputerów IdeaCentre, Lenovo chce odbudować rynek komputerów stacjonarnych.
Komputery all-in-one, czyli stacjonarne, z ekranami dotykowymi to produkty bardzo innowacyjne. Ciekawe będą produkty z serii A520 i A720, które niebawem pojawią się w polskich sklepach — wymienia dyrektor Lenovo Polska.
Mają przede wszystkim bardzo wysoką jakość wykonania matrycy dotykowej, wysokie parametry, dobre oprogramowanie – Windows 8 — wyjaśnia dyrektor Sowiński.
Serca najbardziej wymagających użytkowników ma podbić seria komputerów hybrydowych Yoga. Te produkty spełniają równocześnie funkcję standardowego laptopa i tabletu.
Jako uzupełnienie, wisienka na torcie, lada chwila na półkach w polskich sklepach pojawi się produkt o nazwie kodowej Yoga, czyli komputer hybrydowy, który odpowiednio potraktowany spełnia funkcje klasycznego ultrabooka i tabletu — wyjaśnia Sowiński.
Yoga będzie mieć ekran 11- czy 13-calowy. Mimo tego, że są to innowacyjne produkty, będą się zaczynały od ok. 2 tys. zł — dopowiada szef polskiego oddziału firmy.
Zdaniem ekspertów to odważny krok, bo dziś większość użytkowników stosuje w domu standardowy komputer, a poza nim korzysta z tabletów.
Dziś oczy firmy skierowane są na Azję i Amerykę Łacińską. W lipcu połączyła się z dużym producentem komputerów NEC oraz przeniosła część produkcji do Japonii, która jest odbiorcą 1/4 produktów marki Lenovo.
W Japonii joint venture z firmą NEC, którą w Polsce wszyscy od wielu lat dobrze znają. To spowodowało, że w Japonii już jesteśmy największym dostawcą komputerów osobistych — podkreśla manager firmy.
Lenovo przygotowuje się do skoku na Brazylię. Kilka tygodni temu chiński potentat oznajmił, że kupuje za 148 mln dolarów brazylijskiego producenta sprzętu elektronicznego CCE. Produkowana i montowana ma tam być cześć komputerów skierowana na rynek Ameryki Łacińskiej – jego zdobycie to jeden z ważniejszych punktów w strategii firmy.
Na tej bazie czyni tam olbrzymie inwestycje, by lokalnie produkować komputery dla rynku brazylijskiego, który jest jednym z czterech największych rynków na świecie — tłumaczy Sowiński.
Lenovo to komputerowy tygrys. Dziś miejsca ustępuje tylko amerykańskiej firmie Dell. Ale z prawie 15 proc. udziałów w globalnym rynku sprzedaży komputerów osobistych bliski jest zdobycia szczytu.