Ciekawostką jest użycie czegoś o nazwie “Apple Fusion Drive”, czyli dysku SSD o pojemności 128 GB oraz klasycznego HDD – 1 lub 3 TB. Jak twierdzi pan Schiller, za wykorzystanie tych urządzeń odpowiada oprogramowanie. Gdy takie hybrydowe rozwiązanie nam nie odpowiada, możemy je wymienić na pamięć flash o pojemności 768 GB. Naturalnie nie za darmo.
Nowe komputery iMac dostaniemy w komplecie z myszą oraz klawiaturą bezprzewodową. Podstawowa wersja 21,5 cala ma procesor i5 i 8 GB pamięci RAM – cena to 1299 dolarów. Edycja 27 cali zaczyna się od 1799 dolarów i w tym przypadku dostajemy Core i5 2,9 GHz i tyle samo pamięci RAM. W kwestii kart graficznych mamy GeForce GT 640M (21,5 cala) oraz GTX 660M (27 cali) – obie karty wyposażone w 512 MB pamięci GDDR5.
Aby uzyskać polskie ceny – musimy jeszcze chwilę poczekać. Ale można to zrobić samemu. Wystarczy je przemnożyć przez oficjalny kurs dolara, a potem dodatkowo przez losowo wybraną liczbę. To powinno być w miarę wiarygodne.
Prawdziwym zaskoczeniem jest jednak obudowa, która na krawędziach ma zaledwie 5 mm. Oczywiście im bardziej w stronę środka ekranu, tym komputer jest grubszy. Jednak Apple unika jak ognia zdjęć, na których widać owe wybrzuszenie – widać je tylko na jednej z miniaturek. Nowe komputery iMac pojawią się w sprzedaży pod koniec listopada (model 21,5 cala) i w grudniu (model 27 cali).