Policja aresztowała kobietę i postawiła jej zarzut narażenia funkcjonariusza policji na utratę zdrowia i życia. Do tej pory nie wiadomo jednak, dlaczego pracujący pod przykrywką policjant posiadał własne konto na portalu społecznościowym, pod swoim prawdziwym nazwiskiem, z prawdziwymi zdjęciami. Z logiką ma to niewiele wspólnego, nie sądzicie?
Została aresztowana za umieszczenie na Facebooku zdjęcia…
30-letnia Melissa Welthall znalazła się na celowniku całej policji z Houston. Powód? Już wyjaśniamy. Otóż pewien pracujący pod przykrywką policjant zeznawał w sądzie przeciwko przyjacielowi kobiety w sprawie związanej z narkotykami. Rozwścieczyło to Melissę, która była obecna na rozprawie i poznała prawdziwe nazwisko policjanta, gdyż najprawdopodobniej w sądzie posługiwał się właśnie swoją prawdziwą tożsamością. 30-latka zatem bez trudu odnalazła jego zdjęcie na portalu Facebook i rozpowszechniła je dalej z informacją, iż jest to tajniak, rozpracowujący osoby zajmujące się handlowaniem narkotykami.16.10.2012|Przeczytasz w 1 minutę