Początkowo miała się ukazać już w marcu, jednak ostatecznie zadebiutowała dopiero w połowie października. Czy ośmiomiesięczna obsuwa pozytywnie przełożyła się na finalną jakość gry? Tego nie wiem, ale Euro Truck Simulator 2 to bezdyskusyjnie najlepszy symulator samochodów ciężarowych. Zapraszam do recenzji.
Niektórym grom mógłbym wystawić najwyższą ocenę ze świadomością, iż twórcy nie spełnili do końca swoich obietnic wykorzystując różne chwyty marketingowe. Jeżeli chodzi o ETS 2 to właściwie mógłbym podpisać się pod zapowiedzią dopisując kilka szczegółów oraz metryczkę z oceną. W dzisiejszych czasach to rzadkość, aby finalna jakość gry przedstawia się tak jak w zapowiedziach i właśnie za to produkcja spod szyldu SCS Software ma ode mnie dużego plusa.
Rozgrywka polega głównie na przewożeniu danego ładunku z jednego punktu (miasta) do drugiego, w możliwie najkrótszym czasie.
Najpierw wykonujemy te zadania jako pracownik czyjejś firmy, a wraz z postępami zakładamy własny biznes, na który pracujemy.
Następnie, po zarobieniu wymaganych funduszy lub zaciągnięciu pożyczki w banku (posiada ona dozwolony limit), możemy rozbudować posiadany warsztat, kupić kolejne ciężarówki oraz w “pośredniaku” zatrudnić kierowców, którzy będą wykonywać na nasze konto zlecenia. I tak dalej wedle tego schematu. Od razu napiszę, że warsztatów do nabycia jest dobre kilkadziesiąt, więc ETS 2 nie należy do gier na jeden wieczór, lecz zdecydowanie na długie tygodnie. Ostrzegam – to prawdziwy pożeracz czasu! 😉
Za wykonywanie kolejnych zleceń
dostajemy punkty doświadczenia i z czasem awansujemy na kolejne poziomy umiejętności
. Dzięki rozwojowi możemy wykonywać kursy na coraz dłuższych dystansach, wozić bardziej zróżnicowane ładunki albo jeździć bardziej ekologicznie. Im wyższy mamy poziom kierowcy, tym szerszy zakres lepszych do nabycia pojazdów, części samochodowych oraz lepiej opłacanych zleceń.
M
odel jazdy jest możliwy do skonfigurowania zależnie od umiejętności
Gracza już na początku rozrywki. Osobiście wybrałem automatyczną skrzynię biegów, niemniej prawdziwi maniacy osiemnastokołowców mają do wyboru klasyczną ręczną albo wspomaganą dodatkowo specjalnym kontrolerem, czyli sprzęgłem (o ile taki oczywiście posiadają). Można grać również myszką i to miły gest dla niepełnosprawnych Graczy. Jazda jest bardzo przyjemna, a to w grze najważniejsze. Początkowo sterowanie może wydać się dość toporne, jednak z czasem każda chwila rozrywki coraz bardziej uspokaja i odstresowuje, co po ciężkim dniu jest to naprawdę bezcenne. Do wyboru mamy kilka różnych ustawień kamery, jednak osobiście wybrałem widok z wnętrza kabiny. Pewnie wyda się to niektórym paradoksalne, ale właśnie z tej perspektywy najłatwiej wyczuć pojazd oraz realizm rozgrywki, nawet na prostych ustawieniach sterowania. Jedynym aspektem jazdy wymagającym ponadprzeciętnych umiejętności jest parkowanie ładunku w wyznaczonym miejscu, za co dostaje się dodatkowe premie. Osobom niecierpliwym radzę z niego zrezygnować, ponieważ może mocno podnieść ciśnienie.
Jazda jest także powolna i dość monotonna, lecz właśnie w tym tkwi jej specyficzny urok. Przyśpieszenie tira to zdecydowanie nie to samo co w bolidzie, a o wchodzeniu w zakręty na ręcznym można od razu zapomnieć. W miastach dość często trzeba stać po kilkanaście sekund na czerwonych światłach i pamiętać o ograniczeniu dopuszczalne prędkość do 50km/h. Warto przestrzegać przepisów drogowych (ich znajomość pomaga podczas rozrywki), bowiem mandaty w ETS 2 są srogie – ponad 350 euro za przejechanie na czerwonym świetle albo 400 za delikatną stłuczkę. Dodatkowo, jeżeli są spowodowane kolizjami, to poniesiemy jeszcze koszty naprawy tira oraz zostanie nam potrącona część kasy ze zlecenia. Bezpieczeństwo podczas jazdy to bezwzględna podstawa! Tym czego tutaj brakuje są korki na rogach, choć może to i dobrze… Ogólnie, nie licząc miast, ruch na drodze często jest mały. Zaledwie kilka razy zdarzyła mi się sytuacja, gdy ciągle ktoś jechał z naprzeciwka i nie mogłem wyprzedzić jakiegoś powolnie poruszającego się kierowcy.
Muszę także wspomnieć o przymusie tankowania. Co prawda tiry mają pojemne baki, więc po jednej wizycie na stacji można przejechać kilka tysięcy kilometrów, jednak wiąże się to z rachunkami za paliwo rzędu kilku tysięcy euro! Szczególnie na początku rozrywki stanowi to dość istotny koszt. Posiadane pojazdy można tuningować zwiększając pojemność silnika lub wymaniając zderzak na bardziej solidny. Ogólnie możliwości modyfikacji jest sporo, jednak warsztat samochodowy w pierwszej kolejności służy naprawie uszkodzeń, a dopiero potem ulepszeniom… Jeżeli chodzi o wybór tirów, to w grze znalazły się licencjonowane pojazdy Man, Renault oraz Scania, a po ostatnim patchu również DAF. Do tego dochodzą wirtualne marki (np. Valiant), więc jest w czym wybierać.
W ETS 2, poza tysiącami kilometrów dróg, zostało odwzorowanych ponad 60 największych europejskich miast takich jak Londyn, Praga, Paryż, oraz
trzy Polskie – Szczecin, Poznań i Wrocław.
Spoglądając na wirtualna Starego Kontynentu już na początku gry trudno nie zostać przytłoczonym rozmachem produkcji. Wprawdzie Wrocław to tylko kilka skrzyżowań i grając miałem wrażenie, że niektóre miasta zbudowane są na tym samym schemacie, ale wielkość świata gry robi piorunujące wrażenie. Polskich dróg mogłoby być więcej, choć gdy weźmie się pod uwagę ich jakość, to muszę przyznać, iż jednak zdecydowanie lepiej jeździło mi się po osławionych niemieckich autostradach…
Jednym z czynników mających wyróżniać ETS 2 na tle innych gier tego gatunku miała być oprawa graficzna i tak też jest. Najlepiej prezentują się modele ciężarówek, które zostały odwzorowane na najwyższym poziomie. Świetnie oddano również warunki atmosferyczne, a konkretniej deszcz, który efektownie pokrywa grubymi kroplami przednią szybę. Jeżeli chodzi o krajobrazy, to z jednej strony prezentują się one jak sprzed dobrych kilku lat, jednak z drugiej strony tunele, wiatraki, drzewa, czy w końcu żniwa na polskim plenerze wyglądają po prostu uroczo! Naprawdę przyjemnie się na to patrzy. Oprawa wizualna pomimo swojej prostoty zasłużyła sobie u mnie na duży plus.
Jeżeli chodzi o stronę audio produkcji, to poza odgłosami jazdy, które prezentują solidny poziom wykonania, największe wrażenie zrobiło na mnie wbudowane do gry radio internetowe. Dzięki niemu możemy puścić sobie kilkadziesiąt zagranicznych stacji! Od razu napiszę, że wiele z nich ma naprawdę fajny repertuar, zawierający praktycznie wszelkie gatunki muzyki. Dodatkowo, podczas jazdy możemy słuchać własnych utworów – wystarczy umieścić je w odpowiednim katalogu na dysku. Niestety w grze brakuje głosu pilota w GPS-ie, przez co czasami można zapomnieć skręcić w odpowiednią drogę.
Z innych aspektów, które warto podkreślić, to dobry stosunek jakości gry do jej sugerowanej ceny wynoszącej średnio 80 zł. Co prawda wydanie ETS 2 nie należy do bogatych (w pudełku poza płytą znajduje się jedynie cieniutka instrukcja), lecz prezentuje się solidnie – produkcję bez wstydu można postawić na półce obok największych hitów. Poza tym, gra posiada również śląską wersję językową, której jednak nie testowałem, bo nie jestem Ślązakiem. Właściwie nie ma się tutaj do czego przyczepić – chyba, że ktoś brak tirówek uzna za niewykorzystanie potencjału społecznościowego gry. Ot taka sucha ironia…
Podsumowując, ETS 2 jest produkcją, która praktycznie w 100% spełniała pokładane w niej nadzieje. Przystępna dla zielonych, wymagająca dla wyjadaczy, a przede wszystkim przyjemna w rozrywce. Powoduje to, że gra ta redefiniuje moje oczekiwania wobec całego gatunku symulatorów. To produkcja, w którą po prostu chce się grać, co chyba dla każdego odbiorcy jest najważniejsze. Chyba nie muszę wspominać, że dla fanów osiemnastokołowców gra SCS Software jest pozycją absolutnie obowiązkową?
Polecam.
OCENA: 80%
PLUSY:
+
Grywalność
+
Model jazdy
+
Oprawa audio-wizualna
+
Wielkość świata gry
+
Radio internetowe
MINUSY:
–
Brak pilota w GPS-ie
–
Czasami pustki na ulicach