Projektanci Casio nie przejęli się rekordami powiększenia osiąganymi przez megazoomy innych producentów: EX-ZR200 przejął obiektyw z 12,5-krotnym zoomem od swojego poprzednika – EX-ZR100. Optyka ma zakres ogniskowych od 24 do 300 mm (ekwiwalent dla małego obrazka). Inżynierowie postawili za to na przyspieszenie pracy aparatu – z dobrym skutkiem, bo żaden inny kompakt nie robi zdjęć równie błyskawicznie. W zakresie szerokokątnym ustawienie ostrości i wykonanie zdjęcia zajmuje jedynie 0,07 s. Niestety, przy najdłuższej ogniskowej te same czynności zajmują znacznie więcej czasu – aż 0,6 s.
Szybkie serie zdjęć
W innych zadaniach SX-ZR200 utrzymuje szybkie tempo – udaje mu się to podczas uruchamiania (1,6 s) i przetwarzania danych między kolejnymi zdjęciami (0,4 s). W trybie zdjęć seryjnych na karcie pamięci SDHC można zarejestrować w ciągu jednej sekundy aż 30 fotografii w pełnej rozdzielczości. Korzystają z tego wszystkie programy tematyczne – w trybie “Premium Auto Pro” aparat sam wybiera program i decyduje, czy wystarczy zarejestrować jedno zdjęcie, czy też ostateczny obraz ma być wygenerowany na podstawie kilku zdjęć rejestrowanych jedno po drugim. Możliwości trybu seryjnego wykorzystują także inne programy, takie jak “Nieostre tło” czy “SR Zoom”. Kiedy już odnajdziemy się wśród zaskakująco licznych programów tematycznych i trybów “Best Shot”, mamy do dyspozycji zestaw narzędzi na każdą okazję – jednak ostateczna jakość zdjęć nie powala na kolana.
Nową i innowacyjną funkcją jest program ultraszerokokątny, symulujący ekstremalnie krótką ogniskową długości 14 mm. Aby z niego skorzystać, ustawmy aparat pionowo, wciśnijmy spust i przesuwajmy urządzenie w taki sposób, aby objąć cały motyw, a procesor aparatu połączy zarejestrowane obrazy w zdjęcie wyglądające jak zrobione przez obiektyw szerokokątny. Warunkiem uzyskania dobrego efektu jest wystarczająco dobre oświetlenie.
Nowa matryca, dużo szumu
Projektanci Casio podnieśli rozdzielczość matrycy do 16 megapikseli. Wygląda na to, że kierowali się głównie względami marketingowymi, bo nie widać wyraźnej poprawy jakości zdjęć w stosunku do starszego, 12-megapikselowego sensora. Wzrosła oczywiście maksymalna rozdzielczość obrazu, mieszcząca się teraz między 1415 a 997 liniami na wysokość obrazu (od ISO 100 do ISO 1600). Przybyło jednak również szumu. Oglądając zdjęcia na ekranie komputera, zobaczymy zakłócenia niezależnie od poziomu czułości. Odbitki w formacie A3 wyglądają czysto poniżej ISO 800. Wierność odwzorowania detali pozostała przeciętna, zaś praca zastosowanego układ stabilizacji obrazu w zakresie tele pozostawia nieco do życzenia.
Oczywiście, aparat Casio może również kręcić filmy. Materiał może być rejestrowany w rozdzielczości Full HD z szybkością 30 klatek na sekundę. Mamy też do dyspozycji superszybki tryb pozwalający zapisać w ciągu sekundy nawet 1000 klatek, ale przy znacznie obniżonej rozdzielczości. ZR200 jest pierwszym aparatem umożliwiającym nagrywanie filmów w trybie HDR. Uzyskujemy wówczas ciekawe efekty i dramatyczne barwy, jednak szybkość nagrywania obniżona do 15 klatek na sekundę powoduje wyraźne skoki obrazu.
Dobre wyposażenie i żywotność akumulatora
Obudowa jest solidna i dobrze wykonana. Obsługę ułatwiają duże klawisze, a trzycalowy wyświetlacz ma wystarczającą rozdzielczość (460 800 pikseli). Dostępne są tryby półautomatyczne oraz tryb manualny. Niestety, możliwość wyboru jedynie dwóch ustawień przysłony znacznie ogranicza funkcjonalność preselekcji czasu naświetlania. W pełni naładowany akumulator pozwala zarejestrować od 220 do 670 zdjęć – to dobry wynik, jak na kieszonkowy megazoom. Do ładowania służy przewód USB – w zestawie nie znajdziemy dodatkowej ładowarki.
Podsumowanie
Casio Exilim EX-ZR200 prezentuje się nieźle na tle innych kompaktowych megazoomów. To przede wszystkim zasługa niezwykłej szybkości pracy – dzięki błyskawicznemu autofokusowi nie umknie nam żaden spontaniczny motyw, a tryb zdjęć seryjnych sprawdzi się w fotografii sportowej. Pod względem jakości obrazu i wyposażenia aparat wypada dość dobrze, ale nie wybija się ponad średnią. Zwiększenie rozdzielczości do 16 megapikseli powoduje znacznie wyższy poziom szumu, niż obserwowany w starszym modelu.
Alternatywa
Canon PowerShot SX220 HS pojawił się na rynku jeszcze w zeszłym roku, ale zdecydowanie nie jest przestarzały. Zapewnia nieco lepszą jakość obrazu i praktyczne wyposażenie. Na pokładzie znajdziemy obiektyw z 14-krotnym zoomem, tryb filmowania w rozdzielczości Full HD i tryby automatyczne i ręczne. Canona PowerShot SX220 HS kupimy za ok. 950 zł (ZOBACZ PORÓWNANIE)
Casio Exilim EX-ZR200
Szybki kieszonkowy megazoom z praktycznym wyposażeniem i dostateczną jakością zdjęć.
PLUSY:
Błyskawiczny autofokus w zakresie szerokokątnym
Programy do szybkich zdjęć seryjnych
Praktyczny zakres ogniskowych
Wyraźny wyświetlaczMINUSY:
Nieuporządkowany zestaw programów tematycznych
Słaba efektywność stabilizatora w zakresie tele
Wysoki poziom szumu