Nowa wersja oprogramowania LibreOffice przyniesie ze sobą naprawdę duże zmiany. Niestety, odczują je właściwie wyłącznie programiści, a użytkownik końcowy będzie mógł dojrzeć tylko mały skrawek wprowadzonych usprawnień. Przede wszystkim realne zmiany dotkną API aplikacji. Jak twierdzi producent, The Document Foundation, będzie to “największe czyszczenie API” od początku OpenOffice.org (LibreOffice jest rozwijana przez byłych członków projektu OpenOffice.org i opiera się na tym projekcie). Uproszczenie i nowe możliwości, mają pozwolić programistom na znaczne rozbudowanie aplikacji. W ten sposób, open-source’owy projekt LibreOffice chce odróżnić się i uniezależnić od OpenOffice’a.
Oprogramowanie biurowe w wersji 4.0 przejdzie także na nową aplikację do projektowania graficznego interfejsu użytkownika – Glade, dzięki której możliwe będzie zapisywanie projektowanego interfejsu jako plik XML. Zmiana ma przełożyć się na większą prostotę budowania nowych i nowoczesnych widżetów UI.
Kolejną istotną zmianą jest przejście na inny model licencjonowania wolnego oprogramowania. Zamiast licencji Apache 2.0, na którą przechodzi OpenOffice, LibreOffice będzie licencjonowana przez dwie, zgodne ze sobą licencje: LGPL (Lesser General Public License) 3.0 oraz MPL (Mozilla Public License) w wersji 2.0. W ten sposób The Document Foundation chce rozszerzyć swoje możliwości dystrybucyjne na platformach Apple’a i Microsoftu, jednocześnie pozostając pod skrzydłami LGPL na Linuksie.
Użytkownicy końcowi w LibreOffice 4.0 mogą spodziewać się natomiast niedużych zmian w wyglądzie oprogramowania.