Panasonic Lumix DMC-FS45 to typowy aparat dla początkujących użytkowników, przeznaczony do noszenia na wycieczce w kieszeni lub w bagażu podręcznym. Nieduży, zgrabny i rejestrujący niezłej jakości zdjęcia. Warto też wspomnieć, że dostępny jest w kilku ciekawych wersjach kolorystycznych: czarnej, srebrnej, czerwonej i purpurowej. Niestety, korpus aparatu nie sprawia zbyt solidnego wrażenia – zastosowano zbyt wiele przeciętnej jakości tworzyw sztucznych.
5-krotny zoom optyczny ze stabilizacją
FS45 zaprojektowany został pod kątem prostego utrwalania na zdjęciach wszystkiego, co spodobało się jego użytkownikowi. Nic dziwnego, że zabrakło w nim zaawansowanych trybów fotografowania. Wszystko odbywa się zgodnie z zasadą: ustaw tryb Auto (ewentualnie program tematyczny), wyceluj, powiedz “Uśmiech proszę” – i gotowe.
Warto docenić obiektyw aparatu. 5-krotny, stabilizowany zoom optyczny obejmuje bardzo przydatny zakres ogniskowych: 24–120 mm (w przeliczeniu na format małoobrazkowy). Miłym zaskoczeniem było dla nas szybkie ustawianie ostrości – przy najkrótszej ogniskowej opóźnienie po naciśnięciu migawki wynosi ok. 0,3 s. Gorzej, jeśli fotografujemy z obiektywem ustawionym w pozycji “tele” – opóźnienie jest wtedy wyraźnie większe i sięga 0,6 s. Niezbyt imponująca jest również maksymalna częstotliwość wykonywania zdjęć – 1,3 kl./s.
Zaszumione fotografie
Pierwsze wrażenie może być pozytywne: 16 milionów pikseli obiecuje całkiem wysoką jakość zdjęć. Niestety, trzeba równocześnie pamiętać o tym, że jest to 16 milionów punktów upchniętych na dość małej matrycy CCD typu 1/2,3 cala. Takie zestawienie aż prosi się o wysoki poziom szumów – i niestety znalazło to odzwierciedlenie w naszych testach laboratoryjnych.
Szczerze mówiąc, jeśli oglądamy zdjęcia przy 100-procentowym powiększeniu na ekranie komputera, to poziom szumów może przeszkadzać już od czułości… ISO 100. Przy wykonywaniu normalnej wielkości odbitek lub wydruków użyteczną granicą jest ISO 400 – przy ustawieniu wyższych czułości szum może być widoczny nawet przy niedużych powiększeniach.
Realna rozdzielczość zdjęć z 16-milionowej matrycy jest dość przeciętna: 1358 par linii na wysokość kadru to nic szczególnego, a musimy jeszcze wziąć pod uwagę, że bliżej brzegów ostrość spada jeszcze mniej więcej o 30%.
Zastrzeżenia można mieć również do trybu nagrań wideo. Kompakt Panasonica oferuje tylko rozdzielczość HD 720p, a zoom optyczny w trakcie nagrań nie działa.
Co ciekawe, mimo akumulatora o niedużej pojemności, aparat po jednym naładowaniu może wykonać co najmniej 420 zdjęć – to całkiem dobry wynik. Możemy je oglądać na 3-calowym ekranie LCD o rozdzielczości 230 tysięcy pikseli.
230 tysięcy pikseli to niezbyt duża rozdzielczość, jak na 3-calowy ekran LCD, ale mimo to prezentowane na nim zdjęcia mają niezłą szczegółowość.
Podsumowanie
Panasonic Lumix DMC-FS45 rozczarował nas pod względem wyników testów laboratoryjnych. Największe zastrzeżenia mamy do wyraźnego zaszumienia obrazu, widocznego nawet przy dość niskich czułościach ISO. Sam poziom wyposażenia i sprawność, z jaką aparat radzi sobie z fotografowaniem, zasługują natomiast na uznanie – jak na tę klasę cenową są jak najbardziej w porządku.
Alternatywy
Konkurentów dla Panasonica FS45 szukać trzeba wśród tanich kompaktów kosztujących ok. 400–550 zł. Ciekawym rywalem może być na przykład Canon PowerShot A4000, oferujący podobny poziom wyposażenia, lecz aż 8-krotny zoom optyczny.
(
).
Panasonic Lumix DMC-FS45
Jest mały, tani i szybko ustawia ostrość, a do tego wyposażono go w 5-krotny zoom optyczny ze stabilizacją i użytecznym zakresem ogniskowych. Problemem jest jednak jakość zdjęć…
PLUSY:
niska cena
kompaktowe wymiary
całkiem dobry obiektyw
szybki autofokus przy krótszych ogniskowych
MINUSY:
wysoki poziom szumów
przeciętna realna rozdzielczość zdjęć
słaba ergonomia
“plastikowość” korpusu aparatu