Panasonic Lumix DMC-LX7 – poręczny król kompaktów

Znawcy fotografii od lat cenią poręczne aparaty z serii LX. Również nowy Lumix DMC-LX7 zdobywa drugą lokatę w rankingu kompaktów, oferując świetną kombinację wysokiej jakości obrazu, bogatego wyposażenia i dużej szybkości działania.
Panasonic Lumix DMC-LX7 – poręczny król kompaktów

Obiektyw z 3,8-krotnym zoomem o niezwykłej jasności F1,4.

Obiektyw z 3,8-krotnym zoomem o niezwykłej jasności F1,4.

Kiedy zależy nam na wysokiej jakości zdjęć, a zakup lustrzanki czy bezlusterkowca nie wchodzi w grę, sięgamy po jeden z ekskluzywnych kompaktów. Na rynku znajdziemy ich szeroki wybór – od potężnego Canona PowerShot G1 X do ultrakompaktowych modeli takich jak 20-megapikselowy Sony Cyber-shot DSC-RX100 czy Canon PowerShot S100. Do tej klasy kompaktów należy również nowy Panasonic LX7, mieszczący kompletne wyposażenie w kieszonkowej obudowie.

Bardzo jasny obiektyw w aparacie Panasonic Lumix DMC-LX7

Obiektyw z 3,8-krotnym zoomem obejmuje zakres ogniskowych od 24 do 90 mm (ekwiwalent dla małego obrazka) – tak samo, jak obiektyw starszego LX5. Nowością jest za to jego niesamowita jasność – F1,4 w zakresie szerokokątnym i F2,3 w zakresie tele. Podobnych parametrów, wydatnie ułatwiających fotografowanie przy słabym świetle i umożliwiających operowanie głębią ostrości. Optyce można zarzucić jedynie zauważalną dystorsję w zakresie szerokokątnym (-0,86 proc.) i tendencję do aberracji chromatycznej w zakresie tele (0,93 piksela). Świetne wrażenie robi wysoka ostrość obrazu przy krawędziach kadru – przy prawie wszystkich poziomach czułości spadek ostrości w stosunku do centralnych partii zdjęć nie przekracza 5 proc.

W razie potrzeby możemy aktywować wbudowany filtr szary-neutralny. Redukuje on ilość światła padającego na matrycę o trzy stopnie przysłony i umożliwia fotografowanie z otwartą przysłoną nawet w jasnym świetle.

Wokół obiektywu rozmieszczono trzy elementy sterujące. Chropowaty pierścień pozwala precyzyjnie regulować przysłonę w zakresie szesnastu stopni – od F1,4 przy maksymalnym otwarciu do F/8. Jeden z dwóch przełączników umożliwia wybór formatu zdjęć: 16:9, 3:2, 4:3 i 1:1. Drugi służy do przełączania między automatycznym a manualnym trybem ustawiania ostrości.

Błyskawiczny autofokus

Szybkość autofokusa spełnia wszelkie oczekiwania: opóźnienie spustu migawki równe 0,27 sekundy w zakresie szerokokątnym i 0,33 sekundy w zakresie tele pozwala zarejestrować nawet najbardziej dynamiczne motywy. W porównaniu z poprzednim modelem LX5 udoskonalono tryb zdjęć seryjnych – LX 7 zapisuje w ciągu jednej sekundy 11 zdjęć. Zachowanie takiej szybkości wymaga jednak użycia bardzo szybkiej karty SDHC. W normalnym trybie pracy czas przetwarzania danych po zarejestrowaniu zdjęcia wynosi tylko 0,4 sekundy – później możemy zrobić kolejne. Aparat jest gotowy do pracy w 1,3 sekundy po włączeniu.

Szczegółowe zdjęcia w Panasonic Lumix DMC-LX7

W kategorii jakości obrazu LX7 zajmuje mocną trzecią pozycję zaraz po konkurencyjnym Canonie G1 X i Sony RX100. Oba wymienione modele mają jednak jeszcze większe matryce, niż i tak duży sensor formatu 1/1,7″ Panasonica LX7. 10-megapikselowa matryca rejestruje zdjęcia o maksymalnej rozdzielczości 1227 par linii na wysokość obrazu (przy czułości ISO 100). Aż do czułości ISO 1600 włącznie rozdzielczość utrzymuje się na poziomie powyżej 1000 par linii na wysokość obrazu. Na odbitkach w formacie A3 szum pojawia się dopiero przy czułości ISO 1600. Również podczas oglądania zdjęć na monitorze komputera zakłócenia stają się uciążliwe przy takim poziomie czułości. LX7 imponuje również dużą szczegółowością zdjęć, chociaż przy fotografowaniu z otwartą przysłoną trzeba liczyć się z zauważalnym spadkiem ostrości.

Maksymalny zakres dynamiki sięga dziewięciu stopni przysłony przy czułości ISO 100. Do ISO 1600 aparat rejestruje tony z zakresu 8,7 stopni przysłony. Maksymalna dostępna czułość to ISO 6400, a w trybie podbicia czułości – ISO 12800. Wierność odwzorowania barw jest bardzo dobra, o czym świadczy wskaźnik Delta E równy 6,9. Zdjęcia można zapisywać w formacie JPEG lub RAW.

Wyraźny wyświetlacz, opcjonalny wizjer

Dzięki wysokiej rozdzielczości 920 000 punktów, wyświetlacz umożliwia pewną ocenę motywu i ostrości. Jasność podświetlenia automatycznie dopasowuje się do jasności otoczenia. Opcjonalny wizjer elektroniczny lub optyczny można dokupić za około 1200 złotych.

Wyraźny trzycalowy wyświetlacz, wizjer opcjonalny.

Wyraźny trzycalowy wyświetlacz, wizjer opcjonalny.

Liczba elementów sterujących na obudowie jest wystarczająca, jednak lampa błyskowa nie wysuwa się z obudowy automatycznie – trzeba aktywować ją ręcznie. Menu umożliwia konfigurację licznych parametrów, w tym przypisywanie przyciskowi Fn jednej z 14 możliwych funkcji. Do prostego fotografowania służy automatyczny tryb “iA” oraz 32 programy tematyczne. Bardziej zaawansowani fotoamatorzy docenią manualne tryby PASM. Podczas kadrowania pomocna jest elektroniczna dwuosiowa poziomica, która może być wyświetlana na ekranie. Na pochwałę zasługuje też wytrzymały akumulator – jedno ładowanie wystarcza na zrobienie od 350 do 910 zdjęć.

LX7 rejestruje filmy w rozdzielczości Full HD z szybkością 50 pełnych klatek na sekundę. Towarzyszy im dwukanałowy dźwięk. Poza trybem automatycznym mamy możliwość ręcznej regulacji parametrów ekspozycji. W trybie śledzenia autofokus działa płynnie, jednak brakuje obecnego w innych aparatach Panasonic wyświetlacza dotykowego ułatwiającego wybór punktu ostrzenia. Silnik zoomu działa odpowiednio wolno i jest prawie niesłyszalny w nagranych klipach, a stabilizator obrazu skutecznie niweluje drgania dłoni.

Podsumowanie recenzji aparatu

Nowy topowy kompakt firmy Panasonic trudno nazwać niedrogim, ale za swoją cenę oferuje on naprawdę świetne parametry i wiele udoskonaleń w stosunku do poprzedniego modelu LX5. Jakość zdjęć spełnia wszelkie oczekiwania – LX7 osiągnął w tej kategorii trzeci rezultat w naszym zestawieniu, również dzięki bardzo jasnemu obiektywowi. Aparat sprawdzi się przy tym zarówno wtedy, kiedy chcemy szybko i wygodnie fotografować w trybie automatycznym, jak i wówczas, gdy wolimy ręcznie ustawić wszystkie parametry ekspozycji. Autofokus w całym zakresie ogniskowych okazuje się wystarczająco szybki, by można było rejestrować spontaniczne zdjęcia, a akumulator jest wystarczająco wytrzymały. Wysoką jakością charakteryzują się również rejestrowane filmy. LX7 śmiało może być poręczniejszą alternatywą dla lustrzanki czy bezlusterkowca.

Alternatywa

Jeszcze bardziej kieszonkowy jest Canon PowerShot S100. Zapewnia on przy tym niemal równie wysoką jakość zdjęć. Inne cechy modelu S100 to łatwość obsługi, praktyczny pierścień na obiektywie i szybki autofokus. Jest on przy tym tańszy, niż Panasonic LX7 – kupimy go już za mniej niż 1700 złotych. Jeśli kompaktowość nie jest dla nas kluczowa zawsze możemy wybierać wśród kompaktów z czołówki rankingu gdzie oprócz prezentowanego Panasonica Lumix DMC-LX7 królują Canon Powershot G1 X oraz Sony Cyber-Shot DSC-RX100.

Panasonic Lumix DMC-LX7

Poręczny i szybki aparat kompaktowy, przekonujący pod każdym względem.

PLUSY:

Wysoka jakość i szczegółowość zdjęć
Jasny obiektyw
Wbudowany filtr szary-neutralny
Wytrzymały akumulator
Duże możliwości ręcznej konfiguracji

MINUSY:
Dystorsja w trybie szerokokątnym