Początkowo nowy portal pod domeną mega.co.nz (dostępny także z poziomu kim.com/mega) dostępny był tylko dla wybranych użytkowników, którzy wcześniej zapisali się do testowania, ale teraz już każdy może się zarejestrować. Oczywiście, jeśli bardzo obciążone serwery mu na to pozwolą. W tej chwili nowy portal w fazie beta ma ogromne problemy ze stabilnością – są problemy z logowaniem, ładowaniem plików i ogólną wydajnością. Kim Dotcom jednak uspokaja – po pierwszej fali naporu nowych użytkowników, serwery będą działać poprawnie.
Użytkownicy mogą wybrać ”
konto free
“, na którym zupełnie za darmo otrzymają 50 GB przestrzeni dyskowej w chmurze do przechowywania swoich plików. Za odpowiednią opłatą miesięczną, można także uzyskać dostęp do ”
konta Pro
“. Za 9,90 euro miesięcznie otrzymamy 500 GB przestrzeni i 1 TB transferu do pobierania, za 19,99 euro miesięcznie pojemność wzrasta do 2 TB, a transfer do 4 TB, natomiast za 29,99 euro co miesiąc otrzymamy 4 TB pojemności i 8 TB transferu.
Problem prywatności
i ewentualnej odpowiedzialności twórców portalu za treści umieszczane przez użytkowników, co zawsze rodzi podwaliny do zarzutów o piractwo, rozwiązany został w taki sposób, że administratorzy portalu Mega nie mają jakiegokolwiek dostępu do plików umieszczanych na prywatnych kontach użytkowników. Wyłącznie właściciel konta wie, jakie pliki w nim przechowuje.
Portal Mega został uruchomiony przez Kima Dotcoma, ale dyrektorem generalnym został Tony Lentino, jeden z trzech największych inwestorów. Do inwestorów zaś nie należy sam Dotcom, bowiem jego prywatne fundusze wciąż są zamrożone przez amerykańskie władze, które czekają na proces ekstradycyjny. Co ciekawe, aż 89,69 procent udziałów w nowym portalu ma firma MD Corporate Trustee, prowadzona przez…
żonę Kima
.
Warto dodać, że portal jest dostępny także w polskiej wersji językowej.