Zarząd transportu publicznego zarzuca Latisowi, że wykorzystał “zastrzeżony i chroniony prawem plan sieci metra”, który w grze może posłużyć terrorystom do dokładnego zaplanowania akcji. Zarząd obawia się też, że taka mapa może wywołać panikę wśród użytkowników sieci transportu publicznego i grozi Latisowi pozwaniem go do sądu oraz nałożeniem kary 50 tys.$ jeśli upubliczni mapę w Internecie. Zarówno Latis jak i jego przyjaciel programista uważają, że żądania władz są irracjonalne i nikt nie może zabronić im odtwarzania w grze przestrzeni publicznej, a terroryści chcąc zaplanować atak równie dobrze mogą po prostu sami przejechać się metrem…Idąc tokiem rozumowania kanadyjskich władz należałoby zabronić sprzedaży wszystkich strzelanek, w których występują mapy odzwierciedlające realne miejsca (np. MW3 za mapę Paryża). A może nawet i całego Google Maps…