Z danych CECED Polska, związku pracodawców sprzętu AGD wynika, że mimo obowiązku przekazywania zużytego sprzętu wciąż bardzo duże ich ilości znajdują się w domach Polaków.
Policzyliśmy, że ponad 10 milionów sztuk dużego i zużytego sprzętu zalega jeszcze w domach, sprzętu, który już jest absolutnie przestarzały. Taki sprzęt czasami jeszcze pracuje, ale np. 20-letnia lodówka zużywa tyle prądu, że zwyczajnie nie opłaca się jej używać i lepiej kupić nową — mówi Agencji Informacyjnej Newseria Wojciech Konecki, dyrektor generalny CECED Polska Związek Pracodawców AGD. –
Świadomość ekologiczna Polaków rośnie, ale jest tu jeszcze wiele do zrobienia. Polacy wiedzą, że to jest niebezpieczny sprzęt, ale często jeszcze wyrzucają, szczególnie małe AGD, drobne RTV, wyroby audio do kosza, bo nie chce im się iść do sklepu np. z lokówką czy z zużytą golarką.
Aby zwiększyć wiedzę na temat zasad postępowania ze zużytym sprzętem elektrycznym i elektronicznym związek pracodawców AGD planuje kampanię informacyjną, która ma nagłośnić cały problem.
W naszej akcji będziemy podawali adresy punktów oddawania zużytego sprzętu, stworzymy interaktywną mapę takich punktów, tak aby każdy mógł na takiej mapie odnaleźć najbliższy punkt zbierania. Co ciekawe, do sklepów AGD RTV można odnieść takie wyroby, ale jeszcze niestety na zasadzie 1:1, czyli kupując czajnik można oddać tylko czajnik, i to tylko jeden. Podobnie kupując lodówkę – można oddać tylko starą lodówkę w sklepie. Niektóre sklepy świadczą bezpłatny serwis odbioru takiego zużytego sprzętu, ale jeszcze nie wszystkie — wyjaśnia dyrektor generalny CECED Polska.
Dodaje, że również sklepy internetowe, które sprzedają sprzęt elektryczny i elektroniczny powinny wypełniać obowiązek zbierania zużytych przedmiotów.
Pozostawienie obok śmietnika zepsutej lodówki może kosztować nawet 5 tysięcy złotych. Za rozłożenie sprzętu na części i wyrzucenie na śmietnik może grozić kara w wysokości nawet 100 tysięcy złotych!