W tej chwili oferujemy to dla klientów naszego banku i każdy, kto ma rachunek u nas, może z tej płatności mobilnej korzystać. Nie nastawiamy się na wielkie wolumeny klientów, którzy będą chcieli przenieść rachunek z tej okazji, natomiast będzie nam miło, jeśli dostrzegą, że oferta PKO BP jest atrakcyjniejsza od ofert innych banków — tłumaczy w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP.
PKO BP chce zaoferować korzystanie z aplikacji IKO innym bankom. Koszt korzystania z aplikacji dla akceptantów, zdaniem zarządzających bankiem, będzie konkurencyjny wobec obecnych opłat interchange, zwłaszcza w przypadku dużej liczby klientów.
Kiedy klienci u nich będą korzystali z IKO, wówczas te koszty dotyczące płatności na rzecz systemu elektronicznych płatności spadną radykalnie, czyli nie jest to kwestia 10-15 procent, to są radykalne zmiany, jeżeli chodzi o koszty po stronie akceptantów — mówi Zbigniew Jagiełło.
PKO BP już prowadzi rozmowy z innymi bankami. Na rynku płatności mobilnych będzie konkurować z Visą i MasterCard.
Nie wiemy, ile banków się przyłączy, natomiast chcemy, żeby nasza oferta dotycząca płatności za pomocą telefonu była standardem rynkowym. My ją utworzyliśmy, ale chcemy, żeby inne banki się przyłączały. To będzie zależało od technicznych ustaleń dotyczących tego, w jaki sposób powinniśmy z tego wspólnie korzystać — mówi Zbigniew Jagiełło.
Przewagą polskiego banku jest duża liczba punktów dostępu. Klienci korzystający z IKO będą mogli płacić za pomocą telefonu przez terminale płatnicze obsługiwane przez eService. Prezes PKO BP nie chce zdradzić kosztów stworzenia tego systemu.
Koszty tego projektu są nieznaczące w stosunku do możliwości, które ten system daje, więc to nie jest kwestia pieniędzy, to jest kwestia upowszechnienia, łatwości w używaniu płatności elektronicznych za pomocą telefonu, narzędzia, które każdy statystycznie Polak posiada w swojej kieszeni — deklaruje prezes PKO BP.