Informatyczna rewolucja na kolei

Dziś na dworcach mamy dobry, ale nieco przestarzały system informacji pasażerskiej, który przede wszystkim nie jest dynamiczny, nie pokazuje na bieżąco opóźnień pociągów. W planach mamy zbudowanie systemu, który takie informacje będzie pokazywać na bieżąco — mówi Sławomir Nowicki, prezes PKP Informatyki.
Informatyczna rewolucja na kolei
(źródło: TVN 24 Wrocław)

(źródło: TVN 24 Wrocław)

Nowy system ma być nie tylko użyteczny i nowoczesny, ale i atrakcyjny wizualnie. Prezes PKP Informatyki podkreśla, że to jego użytkownicy, czyli pasażerowie, muszą być z niego zadowoleni.

System sam w sobie nie jest drogi. Opiera się na lokalizacji lokomotyw na podstawie sygnałów GPS oraz porównywaniu tych informacji z rozkładem jazdy. PKP Informatyka uzyska w ten sposób informacje na temat bieżącego położenia pociągu i przewidywanego czasu dojazdu do określonych stacji.

Taka informacja musi być przede wszystkim przekazana pasażerowi, bo to pasażer jest naszym klientem i on chciałby wiedzieć, czy dany pociąg jest opóźniony o 2 minuty czy o 7. Dla niego to czasami bardzo duża różnica — podkreśla Sławomir Nowicki w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria.

To właśnie instalacja wyświetlaczy i przekazywanie informacji pasażerom będą najdroższym elementem systemu. Prezes PKP Informatyki przewiduje, że łączny koszt może wynieść od 320 do 375 mln zł. Suma inwestycji jest też uzależniona m.in. od możliwości instalacji systemu dynamicznego wyświetlania informacji na peronach i dostępnego miejsca. PKP Informatyka planuje rozłożyć jednak koszty na kilka lat.

Nie zakładamy, że zrealizujemy ten projekt w ciągu roku. To jest projekt na najbliższe kilka lat w ramach modernizacji linii kolejowych, stacji, peronów — podkreśla prezes spółki.

Więcej:rynektrendy