Wygląda na to, że Microsoft na poważnie zabrał się za piractwo komputerowe, i wcale nie tylko w obszarze biznesowym. Opublikowane dzisiaj badanie IDC “The Dangerous World of Counterfeit and Pirated Software”, przeprowadzone na zlecenie firmy z Redmond jest częścią kampanii Play it Safe, mającej na celu uświadomienie zagrożenia związanego z piractwem oprogramowania.
Wyniki wskazują, że źródłem pirackiego oprogramowania jest w 45 procentach Internet (serwisy online i sieci P2P) – 78 proc. z tego oprogramowania zawiera spyware, a 36 proc. – trojany i adware.
W raporcie możemy wyczytać, iż w 2013 roku straty w polskich przedsiębiorstwach, wywołane przez pirackie oprogramowanie, mogą sięgnąć 6 miliardów złotych, przy 349 miliardach dolarów na świecie. Z kolei użytkownicy prywatni w Polsce będą musieli poświęcić łącznie nawet 9 milionów godzin (na świecie – 1,5 miliarda) na zidentyfikowanie i usunięcie skutków działania malware’u pobranego wraz z pirackimi aplikacjami.
Sytuacja na rynku konsumenckim w Polsce ma wyglądać następująco:
- w ciągu ostatnich dwóch lat 49 proc. użytkowników miało istotne problemy z zainstalowanym nieoryginalnym oprogramowaniem, w 64 proc. tych przypadków źródłem aplikacji był Internet;
- 51 proc. pirackiego oprogramowania zainstalowanego przez osoby znane respondentom przysparza problemów z bezpieczeństwem komputera;
- użytkownicy najbardziej boją się utraty danych (43 proc.) i kradzieży tożsamości (29 proc.);
- 81 proc. użytkowników wykorzystuje swój domowy komputer do pracy, a 26 proc. łączy się z niego z aplikacjami firmowymi.
IDC przeanalizowało sytuację na rynku biznesowym, gdzie instalowane przez użytkowników programy mogą stać się istotnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa firmowych zasobów – w Polsce ponad połowa przypadków awarii komputerów służbowych jest spowodowana złośliwym oprogramowaniem znajdującym się na komputerach pracowników. Instalację oprogramowania innego niż dostarczone przez pracodawcę deklaruje na świecie 57 proc. pracowników, przy czym tylko 38 proc. menedżerów IT przyznaje, że takie zdarzenia mają miejsce.
W Polsce ta rozbieżność jest jeszcze większa – odpowiednio 39 proc. i 4 proc., choć 56 proc. polskich menedżerów IT dostrzega w prywatnych instalacjach zagrożenie dla bezpieczeństwa informatycznego firmy.
Na potrzeby badania przeanalizowano 270 stron i sieci P2P, pobrano 108 aplikacji, zbadano 155 dostępnych płyt CD i DVD z oprogramowaniem oraz przeprowadzono ankiety wśród 2077 prywatnych użytkowników komputerów i 258 menedżerów i dyrektorów IT. Badania prowadzone były w Brazylii, Chinach, Niemczech, Indiach, Meksyku, Polsce, Rosji, Tajlandii, Wielkiej Brytanii i USA.