Wydawać by się mogło, że premiera zupełnie nowych smartfonów BlackBerry Z10 oraz Q10 będzie sukcesem. Że kanadyjska firma, dotychczas znana pod nazwą RIM, odbije się od dna i głośno zapuka do drzwi rynkowego sukcesu. Nic bardziej mylnego. Według dwóch niezależnych od siebie analityków, w Stanach Zjednoczonych, a więc największym ze wszystkich rynków, na które do tej pory trafiły nowe Jeżynki, sytuacja BlackBerry wygląda wręcz tragicznie. The Wall Street Journal informuje, że kluczowi partnerzy firmy odnotowali znaczny wzrost zwrotów telefonów BlackBerry Z10. Co więcej, w niektórych przypadkach liczba zwrotów przekracza liczbę sprzedanych egzemplarzy. To “fenomen”, którego do tej pory na rynku smartfonów nie było.
BlackBerry oczywiście ma inne zdanie na ten temat. W wydanym do prasy oświadczeniu utrzymuje, że powyższe informacje są zupełnie błędne. Według statystyk kanadyjskiego producenta, sprzedaż smartfonów BlackBerry Z10 zarówno w USA, jak i na całym świecie albo jest taka, jak zakładano, albo nawet przewyższa wcześniejsze plany, natomiast procent zwrotów wcale nie przewyższa innych smartfonów klasy premium.