Każde urządzenie jest podłączone na stałe do internetu. Tak wygląda świat w którym żyjemy. Pogódźcie się z tym.
Tak zakończył swojego tweeta Orth.
Manveer Heir, senior designer z BioWare odpowiedział dyrektorowi Microsoft Studios:
Czy Diablo 3 i SimCity nie nauczyło was niczego? Czasami internet przestaje działać, “pogódźcie się z tym” to gówniany argument.
Odpowiedział Heir.
Obaj panowie kontynuowali dyskusję w iście internetowym stylu. Orth stwierdził, że od czasu do czasu potrafi zabraknąć prądu, Heir zripostował, że Orth mieszka w mieście, w którym bardzo rzadko występują problemy z internetem, stąd problem z jego perspektywy może być nieistotny, potem do akcji wkroczyła internetowa retoryka, z której nic nie wynikło. Aktualnie tweetów dyrektora Microsoft Studios nie da się wyświetlić na Twitterze, gdyż zostały zablokowane.
Twitterowa dyskusja wywołała oburzenie użytkowników serwisu Reddit, którym, delikatnie pisząc, nie podoba się pomysł stałego podłączenia urządzeń do sieci. Dlaczego o tym piszemy? Do premiery nowego X-Boxa zostało niewiele czasu. Niektóre plotki, które pojawiają się w Sieci sugerują, że Microsoft wymusi na użytkownikach nowej konsoli stałe podłączenie do internetu, co wg Microsoftu ma raz na zawsze rozwiązać problem piractwa. Jeśli takie rozwiązanie rzeczywiście zostanie wprowadzone w nowym X-Boxie, może zniechęcić całkiem spory procent graczy do zakupu nowej konsoli. Analitycy Microsoftu z pewnością wzięli tą kwestię pod uwagę – do czasu zaprezentowania nowej konsoli możemy tylko snuć domysły, czy wymóg stałego podłączenia do internetu zostanie rzeczywiście wprowadzony. Komentarz ze strony Adama Ortha sugeruje, że na X-Boxie bez podłączenia do sieci nie da się spokojnie pograć. Pozostaje czekać na oficjalne informacje, które prawdopodobnie poznamy w maju.