Po opracowaniu detektorów o rozdzielczości 1 piksela (koszt każdego z nich oceniono na “kilka funtów”!) naukowcy połączyli je w system, składający się z czterech urządzeń. Każde z nich umieszczone jest w nieco innej lokalizacji. Jak tłumaczy prof Miles Padgett, który wynalazł tę technologię, każdy z tych 1-pikselowych detektorów rejestruje światło z projektora, który oświetla obraz czarno-białymi wzorami w szybko zmieniających się sekwencjach. Komputer zna wzory wyświetlanych wzorów oraz dostaje informacje od każdego z detektorów na temat intensywności odbitego w różnych miejscach światła. Specjalny algorytm przetwarza to najpierw na serię obrazów dwuwymiarowych, które ostatecznie składane są w pojedynczy obraz 3D.
Cały proces wygląda na dość skomplikowany, jednak w rzeczywistości wykonanie obrazu 3D o rozdzielczości… wielu megapikseli trwa zaledwie kilka sekund.
I to wszystko z pomocą czterech aparacików po kilka funciaków każdy i po jednym pikselu na łebka? Brawo Szkoci!!! 😉