Need for Speed: Rivals przeniesie graczy w zróżnicowane, otwarte środowisko Redview County, gdzie będą mogli wcielić się zarówno w role miłośników szybkich prędkości jak i policjantów. Za sukcesywne osiągnięcie takie jak udane ucieczki będą przydzielane punkty szybkości, które z kolei będzie można przeznaczyć na nowe samochody i elementy wyposażenia. W trakcie gry ponownie skorzystamy z takich gadżetów jak ładunki EMP, blokady drogowe czy wezwanie na pomoc helikoptera. Oczywiście nie zabraknie także obszernych możliwości tuningowania aut.
NFS: Rivals oparty będzie na silniku Frostbite 3 i według twórców świat w grze będzie dużo większy i bardziej dynamiczny niż w jakiejkolwiek innej odsłonie serii. Będziemy ścigać się przy zróżnicowanych efektach pogodowych – deszczu, śniegu, gradzie czy burzach piaskowych.
Nie zrezygnowano także z systemu Autolog, który na bieżąco porównuje nasze wyniki z wynikami znajomych. Nowością natomiast będzie funkcja All-Drive, która sprawi, że będziemy płynnie przełączać się między trybem dla pojedynczego gracza, a trybem multiplayer. W praktyce ma to wyglądać w następujący sposób. Jeśli gramy w trybie single, a nagle zaloguje się nasz znajomy, automatycznie znajdzie się on w naszym świecie. Będzie on jednak na tyle duży, że każdy gracz będzie mógł realizować swoje własne misje. Ale jeśli i my i nasz znajomy gramy policjantami, którzy właśnie uczestniczą w pościgu, a nasze drogi się przetną, nagle ten pościg zamieni się w jedno, a my będziemy grali w trybie kooperacji.
A co z wykorzystaniem nowego Kinecta czy kamery PS4? Studio Ghost oczywiście bierze je pod uwagę, jednak chce zachować zdrowy rozsądek – “Kiedy grasz w grę wyścigową, to robisz to we właściwy sposób. Nie wierzę w udawanie trzymania kierownicy trzymając ręce w powietrzu, ani w trzymaniu w dłoniach urządzeń, które nie są optymalne do takiej kontroli. Będziemy wykorzystywać urządzenia peryferyjne, ale to musi mieć sens”.