Panoptikon to koncept więzienia, który zrodził się w umyśle angielskiego filozofa Jeremy’ego Benthama w XVIII w. Pomysł ten opierał się na szczególnej konstrukcji budynku, w którym więźniowie nie wiedzieliby kiedy są obserwowani (zastosowane miały być m.in. lustra weneckie). W ten sposób Bentham chciał doprowadzić do sytuacji, kiedy wieże strażnice mogłyby być puste, a więźniowie kontrolowali by się sami. Panoptikon nigdy nie został zbudowany, ale miał swój wpływ w architekturze i stał się swego rodzaju symbolem inwigilacji.
Tytułując tak swoją najnowszą grę Japan Studio wyraźnie sugeruje nam, że futurystyczny Londyn, w którym rozegra się akcja nie będzie przyjaznym miejscem. Na zwiastunie widzimy, że ludzie są kontrolowani i identyfikowani za pomocą nadawanego im numeru. Nie bez znaczenia wydaje się też licznik, który unosi się nad głowami postaci. Nowo narodzone dziecko posiada milion jednostek. Czy chodzi o upływający czas? (Tu od razu przyszedł mi do głowy film “Wyścig z czasem”) A może to jakiś rodzaj waluty czy wartości człowieka? Dalej widzimy walkę z potworami, ale samego gatunku gry trudno się domyślić. Może to być gra akcji w stylu Gravity Rush na Vitę, albo taktyczny RPG. Japan Studio nie ujawniło jeszcze nawet docelowej platformy, choć osobiście stawiałabym właśnie na przenośną konsolę Sony, która ma dostać niebawem porządne tytuły, które mają pomóc w sprzedaży urządzenia…
Więcej informacji uzyskamy już 21 maja.